PKO BP Ekstraklasa: Lech Poznań - Raków Częstochowa. Relacja i ...
Mikael Ishak wraca do składu Lecha i będzie gotowy na zaległy, czwartkowy mecz ekstraklasy z Rakowem Częstochowa. Podopieczni Johna van den Broma wygrali dwa ostatnie spotkania, ale z kolei dwa najbliższe będą weryfikacją formy piłkarzy poznańskiej drużyny. Relacja na żywo z meczu Lech Poznań - Raków Częstochowa na Polsatsport.pl.
Po wygranych nad Wartą Poznań (2:0) i Stalą Mielec lechici dołączyli do czołówki tabeli. Swoją pozycję w tabeli będą mogli poprawić, bowiem zmierzą się z Rakowem, który ma o dwa punkty więcej.
Trener Lecha na konferencji prasowej podkreślił, że jego drużyna jest gotowa na trzy starcia w ciągu ośmiu dni. Do składu wracają Mikael Ishak i Nika Kwekweskiri, ale poza kadrą są Dino Hotic, którego czeka cztery tygodnie przerwy oraz Barry Douglas. Szkot wkrótce powinien być gotowy do gry.
- Kontuzje są nieodłączną częścią futbolu i nigdy nic nie możesz z tym zrobić. Między latem a jesienią częściej zdarzają się też choroby, choć mamy teraz taką piękną pogodę. Ale dzieci chodzą do przedszkola, do szkół i stąd łatwiej o infekcje. Mamy taką sytuację i musimy ją zaakceptować. Nie uważam tego jednak za jakiś wielki problem - podkreślił.
Jak dodał, zadowolony jest z obecnego "stanu posiadania".
- Dziś miałem 22 zawodników na treningu plus bramkarzy, a jutro mecz zacznie tylko 11. Jest wiele opcji w składzie, zarówno w poszczególnych formacjach, jak i na pozycjach - wyjaśnił.
Mistrz Polski też ma pewne problemy kadrowe; nie zagrają Zoran Arsenic i Stratos Svarnas, natomiast pod dużym znakiem zapytania stoi występ Frana Tudora i Jeana Carlosa. Van den Brom uważa, że rywal ma też wyjątkowo szeroką kadrę.
- Jak spojrzymy na listę Rakowa, to ich trener ma też duży wybór i w kim wybierać - zaznaczył.
Poznaniacy przez trzy lata nie potrafili wygrać z Rakowem. Po ośmiu meczach bez wygranej zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski, złą passę przełamali w maju, pokonując częstochowian na ich boisku 2:0. Holenderski szkoleniowiec liczy także na komplet punktów.
- Wiem, że to są zawsze wyjątkowe mecze, pamiętam, że długo dyskutowano o tym, że Lech nie może wygrać z Rakowem i w końcu nam się udało. Liczę na zwycięstwo, bo to jest mecz ważny dla układu tabeli. Mamy za sobą dwa zwycięstwa z rzędu, co nam pomogło zbudować pewność siebie. A i styl, w jakim to zrobiliśmy, też nam daje poczucie komfortu. W pojedynku ze Stalą powinniśmy wygrać wyżej, strzelić dużo więcej goli. Ale wygraliśmy to spotkanie i to się liczy - podkreślił szkoleniowiec.
Trzy dni po spotkaniu z częstochowianami, lechici zagrają w Szczecinie z Pogonią, która w sobotę rozbiła na wyjeździe Cracovię (5:1). Holender nie uważa, że strata punktów w tych dwóch najbliższych meczach może przekreślić ambitne cele "Kolejorza" na obecny sezon.
- Jeśli w którymś z tych meczów nie osiągniemy wyniku, jakiego oczekujemy, to nic nie będzie znaczyć. Tak naprawdę jest zbyt wcześnie, by już teraz stracić szanse na zrealizowanie celu. Mamy za sobą tylko siedem meczów, a po niedzieli zostanie nam do rozegrania jeszcze 25 - podsumował van den Brom.
Relacja na żywo z meczu Lech Poznań - Raków Częstochowa na Polsatsport.pl. Początek o godz. 20:00.
MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl