Legia Warszawa zakpiła z Holendrów. Wymowne słowa
Legia Warszawa w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Konferencji podejmowała na własnym stadionie AZ Alkmaar. Zespół Kosty Runjaicia był bardzo bliski awansu do 1/16 finału tych rozgrywek i nie zawiódł kibiców. Wygrał 2:0 po golach Yuriego Ribeiro (34. minuta) i Blaza Kramera (81.).
Zobacz wideo Ależ zjazd piłkarza Legii. "Jego forma faluje, odkąd przyszedł do Legii"
Świetny występ w tym spotkaniu zaliczył kapitan Legii Josue, który miał dwie asysty. Po meczu stołeczny klub opublikował zdjęcie Portugalczyka z wymownym podpisem, wbijając szpilkę w rywali. "Dziś nie dało się go hehe zatrzymać" - czytamy.
W ten sposób Legia nawiązała do wydarzeń z pierwszego meczu z AZ, który odbył się w Alkmaar. Holendrzy wygrali 1:0, a po spotkaniu wybuchł skandal. Wówczas prezes polskiego klubu Dariusz Mioduski był szarpany przez ochroniarzy, a Josue i Radovan Pankov zostali zatrzymani i trafili do aresztu. Obaj zawodnicy po kilkunastu godzinach wrócili do Warszawy. Portugalczykowi nie postawiono żadnych zarzutów. Inaczej wygląda sytuacja Pankova, którego oskarża się o próbę ciężkiego pobicia jednego z holenderskich ochroniarzy i na początku stycznia ma stawić się przed sądem.
Josue nadal jest wyraźnie poruszony tamtymi wydarzeniami. - Nie zrobiłem nic, by zostać aresztowanym. Wyszedłem stamtąd bez żadnych zarzutów, bez wytłumaczenia, dlaczego zostałem aresztowany. Nikogo nie zabiłem. Nie rozumiem, jak można aresztować dwóch zawodników po międzynarodowym meczu - powiedział w rozmowie z TVP Sport przed czwartkowym meczem.
Legia Warszawa pozna rywala w 1/16 Ligi Konferencji już w poniedziałek. Tego dnia o godz. 14 odbędzie się losowanie par. Wcześniej zespół Kosty Runjaicia czeka rywalizacja w ekstraklasie. Już w niedzielę o godz. 17.30 zmierzy się u siebie z Cracovią. Legia po 17 kolejkach zajmuje piąte miejsce z dorobkiem 29 punktów.