J.Kaczyński narzuca nowe zasady. Prof. Legutko "skrajnie ...

13 lut 2024
Legutko

Według doniesień mediów Jarosław Kaczyński nakazał Ryszardowi Legutce ustąpienie z roli przewodniczącego delegacji PiS w Parlamencie Europejskim. Politycy w kuluarach rozmawiają o sytuacji jako o "skrajnym upokorzeniu", a zasmucony profesor poinformował swoich kolegów, że nie zamierza już kontynuować swojej aktywności politycznej.

Ostatnie zebranie Jarosława Kaczyńskiego z europosłami przy Nowogrodzkiej wywołało duże poruszenie wśród członków partii.

Według informacji z Wirtualnej Polski pochodzących z wewnątrz PiS, spotkanie zainicjowało wewnętrzną rywalizację o wpływy w Parlamencie Europejskim. Cztery niezależne źródła potwierdzają, że podczas wystąpienia prezes PiS zażądał od profesora Ryszarda Legutki ustąpienia z przewodnictwa delegacji PiS w Parlamencie Europejskim. Podobno w obecności wszystkich powiedział, że Legutko już nie cieszy się jego poparciem, a rolę przewodniczącego delegacji przekazuje Dominikowi Tarczyńskiemu.

Jedno ze źródeł portalu dodaje, że "Prezes wdeptał profesora w ziemię". " Legutko został skrajnie upokorzony, był w szoku, że tak jest traktowany" - potwierdza jeszcze jedno źródło. Politycy z PiS informują, że profesor przyjął decyzję prezesa z honorem, ale jednocześnie ogłosił, że nie będzie ubiegał się o ponowny start do Parlamentu Europejskiego z ramienia PiS.

Według informacji przekazanych przez portal WP, na tym samym spotkaniu Jarosław Kaczyński ogłosił, że przyszli kandydaci do Parlamentu Europejskiego zostaną zobowiązani do samodzielnego finansowania swojej kampanii wyborczej, ponieważ partia PiS, będąc w opozycji, nie dysponuje wystarczającymi środkami finansowymi, aby ich wesprzeć. Kierownictwo partii, w sposób dość ironiczny, zasugerowało, że większość z nich jest wystarczająco zamożna, aby poradzić sobie z tym kosztem, zważywszy na ich zarobki w euro jako europosłów.

Prezes PiS ponownie zażądał natychmiastowej rezygnacji Janusza Wojciechowskiego, unijnego komisarza ds. rolnictwa, oraz Gabriela Beszłeja, sekretarza generalnego grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

Źródła Wirtualnej Polski wewnątrz PiS sugerują, że za konfliktem partyjnym i walką o wpływy w Parlamencie Europejskim stoją Mateusz Morawiecki i Adam Bielan. "To jest ich zamach na stanowiska. Morawiecki potrzebuje stanowisk i wpływów dla swoich ludzi, dlatego chce wysadzić Gabriela Beszłeja i wsadzić na sekretarza EKR byłego ambasadora Polski przy Unii Europejskiej Andrzeja Sadosia. Na razie jednak formalne zmiany się nie zaczęły, bo Beszełej i Wojciechowski stawiają opór" - relacjonuje ważny polityk PiS.

Inny przedstawiciel PiS zauważa, że grupa EKR, w której działa PiS, jest istotnym źródłem wsparcia w okresie opozycji. W roku 2021 portal oko.press donosił, że w sekretariacie EKR pracowały m.in. Magdalena Czaputowicz, córka byłego ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza, oraz Marcin Skrzypek, syn sekretarz Jarosława Kaczyńskiego. "Morawiecki z Bielanem szykują miejsca swoim, a prezes PiS dokonuje zmian m.in. z ich inspiracji. To pokazuje, że Jarosław Kaczyński jest pod ich silnym wpływem, mimo że "frakcja profesorska" jest wściekła na Morawieckiego i czuje się dotknięta" - twierdzi źródło Wirtualnej Polski wewnątrz PiS.

Politycy PiS informują, że Tomasz Poręba, który był zastępcą Legutki również zrezygnował z kandydowania, po tym jak Jarosław Kaczyński podjął decyzję w sprawie przewodnictwa delegacji. Prawo i Sprawiedliwość nie podało oficjalnych powodów zmian w przewodnictwie delegacji i nie komentuje wewnętrznych sporów.

Przedstawiciele PiS zapewniają Wirtualną Polskę, że nie są skłonni do ubarwiania rzeczywistości i propagandowych komunikatów, dlatego mówią otwarcie o wewnętrznym konflikcie. Politycy z ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego krytykują oficjalny komunikat partii, który ukazał się na stronach wPolityce.pl.

W sobotę pojawił się anonimowy tekst podpisany przez "wu-ka", w którym stwierdzono, że "Jarosław Kaczyński podjął decyzje o zdynamizowaniu działań jego formacji na forum europejskim i światowym". Następnie podano informację, że "nowym szefem delegacji Prawa i Sprawiedliwości w Parlamencie Europejskim ma zostać poseł do PE Dominik Tarczyński".

Dodano również, że "zmiany mają również objąć stanowisko Sekretarza Generalnego grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim - zastąpić Gabriela Beszłeja ma Andrzej Sadoś, który był ambasadorem RP przy Unii Europejskiej w latach 2018-2023".

Oficjalne zmiany jeszcze nie zostały wprowadzone, ale podobno nie wszyscy w partii są zadowoleni z tych ruchów.


Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia