Lewandowski padł niczym rażony piorunem. Co tam się wydarzyło?
Mimo tego, że Polacy nie są faworytami w starciu z Francją, to w pierwszej połowie spotkania kilkukrotnie zagrozili bramce rywala. W 15. minucie Biało-Czerwoni wykonywali rzut rożny. Piłka wybita przez francuskich obrońców spadła pod nogi Kacpra Urbańskiego, który podjął decyzję o natychmiastowym strzale.
Francuski bramkarz Mike Maignan bez problemu złapał piłkę. 28-latek chciał szybko wznowić grę, w czym usiłował przeszkodzić mu Robert Lewandowski. Piłkarz FC Barcelony wpadł na golkipera "Trójkolorowych".
W efekcie tego zderzenia obaj upadli na murawę. Szybko jednak stanęli na nogi i wymienili uścisk dłoni, pokazując tym samym, że nie mają do siebie pretensji za tę sytuację. Lewandowski był też blisko zdobycia bramki w 34. minucie gry. Świetnym dośrodkowaniem popisał się Piotr Zieliński, a strzał głową 35-letniego napastnika minimalnie minął słupek.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Lewandowski powinien zacząć na ławce? "Nie jest gotowy"
Do przerwy na tablicy wyników widnieje rezultat 0:0. Kilka świetnych interwencji zaliczył Łukasz Skorupski, który w tym meczu zastępuje Wojciecha Szczęsnego.
Przypomnijmy, że podopieczni Michała Probierza już przed początkiem spotkania nie mieli szans na wyjście z grupy. Polacy odpadli z turnieju po dwóch porażkach - 1:2 z Holandią i 1:3 z Austrią. W meczu z Francją Biało-Czerwoni walczą o pozostawienie po sobie dobrego wrażenia i sprawienie niespodzianki przeciwko wyżej notowanemu rywalowi.
Fot: Marcin BieleckiCzytaj też: Jest decyzja PZPN ws. przyszłości Probierza Kolejny gol samobójczy. Zobacz, co się stało w meczu Austria - Holandia