Udane przywitanie Arne Slota z Anfield. Wnioski po meczu Liverpool ...

25 dni temu

Źródło: Agencja BE&W

Liverpool - Figure 1
Zdjęcia Angielskie Espresso

W drugiej kolejce sezonu ligowego Arne Slot poprowadził Liverpool w pierwszym oficjalnym meczu na Anfield i powitanie to bez wątpienia będzie mógł zaliczyć do kategorii udanych. The Reds w przekonującym stylu pokonali Brentford 2-0 i dołączyli do grona klubów z kompletem punktów po dwóch kolejkach Premier League.

Luiz Diaz świetnie wchodzi w sezon

W spotkaniu otwierającym kampanię 2024/25 przeciwko Ipswich Diaz zaprezentował się obiecująco, jednak zakończył mecz bez bramki, ani asysty. Tym razem nie dopuścił do powtórki z rozrywki i w starciu z Brentford zaliczył asystę i zdobył bramkę. Najpierw świetnie wykończył perfekcyjną kontrę The Reds w stylu najlepszych drużyn Liverpoolu Kloppa, a później bardzo dobrze obsłużył Mohameda Salaha przy bramce ustalającej jak się później okazało wynik. Kolumbijczyk jednak ustawicznie stwarzał zagrożenie na lewej stronie boiska, korzystając z swojej bardzo bezpośredniej natury gry i regularnie wchodząc w pojedynki z obrońcami The Bees. Często także wychodził z nich zwycięsko. Tak właściwie ciężko przyczepić się od jakiegokolwiek aspektu występu skrzydłowego w starciu z Brentford – może poza skutecznością pod bramką przeciwnika. 27-latek mógł bowiem zdobyć więcej niż jedną bramkę. Kibice Liverpoolu bez wątpienia liczyć będą jedynie na to, aby kolumbijski skrzydłowy był w stanie grać na takim poziomie częściej.

Liverpool - Figure 2
Zdjęcia Angielskie Espresso

Gravenberch nadal uczy się nowej roli

W wyniku fiaska prób pozyskania Martina Zubimendiego, Arne Slot postanowił znaleźć wewnętrzne rozwiązanie problemu związanego z brakiem naturalnego defensywnego pomocnika w drużynie i spróbować przystosować do tej roli Ryana Gravenbercha. W drugim ligowym spotkaniu Holendra na tym spotkaniu widać momentami, że nadal uczy się nowej roli. Z jednej strony nie można mieć do niego zastrzeżeń jeżeli chodzi o grę do przodu. Potrafi on bardzo umiejętnie przeszywać formacje przeciwnika podaniami, walnie przyczyniając się do szybkiej progresji piłki po boisku The Reds. Z drugiej strony jednak, czasami jest zbyt lekkomyślny z piłką przy nodze, co prowadzi do strat. Te z kolei, mając na uwadze pozycje na której występuje 22-latek, mogą być bardzo kosztowne. Potrafi on zawalczyć w obronie – w starciu z The Bees zaliczył najwięcej odbiorów (3) i najwięcej razy odzyskał piłkę (8) spośród wszystkich piłkarzy znajdujących się na boisku. Mimo kilku błędów, mecz z The Bees w wykonaniu Gravenbercha nadal należy ocenić jako obiecujący.

Brentford nie jest jeszcze w najlepszej formie fizycznej

The Bees to drużyna, której jedną z najmocniejszych stron jest świetna fizyczność i tężyzna. W pierwszej połowie było to widoczne – mimo bramki The Reds, mecz był względnie wyrównany między innymi dzięki temu, że podopieczni Thomasa Franka byli w stanie wygrywać swoje pojedynki i nie pozwalać drużynie Arne Slota na zdominowanie się. Krajobraz zmieniał się jednak znacząco w miarę z postępem drugiej połowy. Liverpool podkręcał tempo, a Brentford w żadnym wypadku nie było w stanie za tym nadążyć. Janelt, Norgaard czy Jensen wyglądali momentami jakby oddychali rękawami, próbując sprostać świetnie wyglądającej pod kątem fizycznym pomocy gospodarzy. To z kolei przełożyło się na praktycznie kompletne poddanie meczu Liverpoolowi i nieumiejętność zagrożenia bramce Allisona. W ten sposób ciężko odrabiać straty, goniąc wynik na Anfield.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości