Rosyjski gigant wrócił do LM tylnymi drzwiami. Kolejny ruch
Liga Mistrzów
Gazprom, z którym UEFA zakończyła współpracę po napaści Rosji na Ukrainę, wraca do piłki nożnej tylnymi drzwiami. We wtorkowy wieczór podczas meczu Ligi Mistrzów logo firmy pojawiło się na koszulkach FK Crvenej zvezdy.
Wraz z wybuchem wojny w Ukrainie UEFA oraz FIFA zdecydowały się na sankcje wobec Rosji. Tamtejsze reprezentacje oraz kluby zostały wykluczone z rozgrywek międzynarodowych. Ponadto Rosjanom odebrano finał Ligi Mistrzów, który w 2022 r. miał odbyć się w Sankt Petersburgu.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Poinformowano wówczas także o zerwaniu współpracy z Gazpromem, czyli rosyjskim przedsiębiorstwem, jednym z najważniejszych sponsorów zainaugurowanych we wtorek rozgrywek.
Zobacz również: Cezary Kulesza na koniec dnia rzucił tylko dwa zdaniaGazprom wraca do świata piłkiJak się okazuje, Gazprom nie chciał tak łatwo wycofać się z piłki nożnej i próbuje wrócić na międzynarodową arenę tylnymi drzwiami. We wtorek podczas meczu Ligi Mistrzów pomiędzy FK Crvena zvezda a Manchesterem City, serbski klub zagrał w koszulkach, na których widniało logo tej firmy.
Serbia to niejedyny rynek, na którym rosyjski gigant próbuje swoich sił. Wiosną informowano o umowie z Besiktasem, w którego przypadku Gazprom miał zostać sponsorem tytularnym stadionu. Według doniesień mediów Rosjanie mieli podejmować rozmowy również z Hajdukiem Split. Plan zakładał, że dzięki nim, chorwacki klub ma stać się najlepszą drużyną w kraju i liczyć się także na europejskich boiskach.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Data utworzenia:
dzisiaj, 06:43