Loni Willison przeszukuje śmietniki w Los Angeles. Była celebrytka ...
Dramat Loni Willison już od kilku lat rozgrywa się na oczach całego świata. Amerykanka niegdyś wiodła życie celebrytki - była żoną znanego ze "Słonecznego patrolu" Jeremy'ego Jacksona i spełniała się jako modelka fitness i aktorka. Dziś jednak boryka się z kryzysem bezdomności. Sytuacja Loni diametralnie zmieniła się po rozwodzie z mężem, który miał znęcać się nad nią psychicznie i fizycznie. Ekscelebrytka nie zdołała poradzić sobie z wyniszczającym uzależnieniem od narkotyków, które ostatecznie ściągnęło ją na dno. Była modelka straciła pracę i została wyeksmitowana z domu, przez co obecnie żyje na ulicy.
Zagraniczne media regularnie rozpisują się o losach Loni Willison, amerykańscy paparazzi często spotykają także bezdomną celebrytkę na kalifornijskich ulicach. Mimo wszystko wciąż nikt nie zdołał pomóc kobiecie, gdyż ta odrzuca ponoć wszelkie propozycje wsparcia. Kilka dni temu fotoreporterzy po raz kolejny uwiecznili byłą modelkę fitness, gdy ta wędrowała po Los Angeles. Ubrana w dresy, kamizelkę i czapkę z daszkiem Willison przemierzała ulice Hollywood, pchając znajdujący się na wózku dobytek i przeszukując okoliczne śmietniki. Z jednego z kontenerów 39-latka wyciągnęła sporych rozmiarów badyl, po czym zabrała go ze sobą i zapakowała na wspomniany wcześniej wózek.
Podczas uwiecznionej przez paparazzi wędrówki po LA, Willison udzieliła wywiadu X17 Online. Zapytana przez reportera serwisu, co w jej życiu poszło nie tak, celebrytka otwarcie obwiniła o swoją sytuację byłego partnera.
Mój były mąż. Ślub. Przynajmniej się rozwiodłam (...) - powiedziała.
We wspomnianym wywiadzie Willison skarżyła się również na ból brzucha, zaprezentowała reporterowi posiniaczone palce. Gdy zaś ten zasugerował, że ktoś powinien je obejrzeć, bezdomna celebrytka zapewniła, że "da sobie radę". W rozmowie Loni stwierdziła także, iż nie może zamieszkać w schronisku ani w żadnym innym budynku, gdyż kiedyś ktoś przez prawie rok codziennie raził ją prądem i obecnie nie może być wystawiona na działanie elektryczności.
Zobaczcie, jak Loni Willison przemierza Los Angeles.