Magiera: Żeby zdobywać punkty, trzeba strzelać gole

Śląsk Wrocław

Śląsk Wrocław poległ w pierwszej wyjazdowej potyczce w Ekstraklasie. Piast Gliwice strzelił dwa gole w pierwszej połowie i utrzymał korzystny wynik do końca spotkania. Przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi trenera Jacka Magiery z pomeczowej konferencji.

PODSUMOWANIE SPOTKANIA

Gratulacje dla Piasta za zwycięstwo. Myślę, że oglądaliśmy dziś dwie różne połowy, ale były one podyktowane tym, że rywale w pierwszej prowadzili już 2:0 i w drugiej części oddali inicjatywę. Szybko stracony gol spowodował, że musieliśmy zmienić nasze plany na ten mecz. Mieliśmy wiele z gry, natomiast nie stwarzaliśmy konkretnych sytuacji, szczególnie w pierwszej połowie.

W drugiej części zabrakło najważniejszego, czyli goli. Najbardziej żałujemy okazji dwóch naszych stoperów, Rejczyka czy Guercio. Tam mogliśmy pokusić się o gole, które włączyłyby nas do walki o korzystny wynik. Aż tak dużej różnych nie było między zespołami, ale żeby zdobywać punkty, trzeba strzelać gole, a my dziś tego nie zrobiliśmy.

O GRZE RYWALI I ZMIANACH TAKTYCZNYCH

Nie powiedziałbym, że biliśmy głową w mur. Piast miał swój plan na drugą połowę. Mieli szczelną obronę, podawali piłki na wysokiego napastnika. W pierwszej części za mało wykonywaliśmy grania w boczne sektory boiska do Gerstensteina i Nahuela. W drugiej połowie przeszliśmy na system z czterema obrońcami i nasza gra wyglądała inaczej. Trochę okazji stworzyliśmy. To czego brakowało to strzelonej bramki.

O KONTUZJOWANYCH

Może być tak, że Cebula będzie już w kadrze na mecz z Rygą. Dowiemy się o tym dopiero po powrocie do Wrocławia, ale są duże szanse, że tak się stanie. Dziś za wszelką cenę chcieliśmy dać szanse na pokazanie się Tudorowi Balucie. Szukamy różnych rozwiązań. Dziś wystawiliśmy inny skład od początku, cały czas jesteśmy na placu budowy, aby dokonać jak najlepszego wyboru na poszczególny mecz.

O NIEOBECNOŚCI JEZIERSKIEGO

Nie było znaczącego powodu jego dzisiejszej absencji. Gramy dużo meczów. Założeniem na to spotkanie było to, żeby sprawdzić, jak wygląda nasz nowy nabytek, czyli Baluta i stąd zabrakło miejsca w kadrze meczowej dla Kuby.

O BARTOLEWSKIM

Wybór Bartolewskiego to nie był błąd. Uważam, że sytuacja z drugiej minuty, kiedy zobaczył żółtą kartkę, wpłynęła na jego grę w spotkaniu. Zrobiliśmy zmianę w przerwie meczu głównie przez kartonik, którym był ukarany oraz żeby nie marnować późniejszych okien na zmiany.

O NAHUELU I ZMIANACH W SKŁADZIE

Zapomnijmy o tamtym sezonie. Dziś jest nowe rozdanie, nowa drużyna, wszystko jest inne. Żeby zawodnik doszedł do odpowiedniej dyspozycji, powinien grać. Uważam, że jest on na tyle ważny dla zespołu, że potrzebuje tych spotkań. Za Piotra Samca-Talara zagrał dziś Burak Ince, który od grudnia nie pojawiał się w wyjściowej jedenastce. Planowałem, żeby również Ortiz wyszedł dziś na murawę, natomiast sytuacja taktyczna spowodowała, że nie mogliśmy go wprowadzić.

O LIDERZE W ZESPOLE

Wiele już mówiłem na temat Erika, nie chce się powtarzać. Dziś trzeba sobie radzić bez tego piłkarza. Niezależnie od tego kto przyszedł i ewentualnie przyjdzie na pozycję napastnika, porównywać go do niego będzie bardzo trudno. Szukamy napastnika, szukamy lidera. Dziś w środku pola liderami dzięki swojej boiskowej postawie byli Peter Pokorny i Petr Schwarz. Podobnie Aleks Petkov w defensywie.

Pełny zapis konferencji prasowej:


Autor: Kacper Karolczyk, Fot. Krystyna Pączkowska

Czytaj dalej
Podobne wiadomości