Antoni Macierewicz mówi o kłamstwach i dezinformacji. Nie ...
Antoni Macierewicz, były szef podkomisji smoleńskiej i poseł PiS, wypowiedział się w Telewizji Republika, krytykując raport z prac zespołu oceniającego działalność podkomisji. Według Macierewicza działania te miały na celu ochronę Władimira Putina oraz polityki Donalda Tuska, a raport opiera się na nieprawdziwych informacjach i manipulacji.
Przypomnijmy, że 790 stron ma raport o działaniu tzw. podkomisji smoleńskiej — poinformował w czwartek Władysław Kosiniak-Kamysz. — Wniosek generalny odnosi się do funkcjonowania podkomisji i zespół negatywnie odnosi się do wszystkich badanych aspektów działania podkomisji — podkreślił wicepremier i szef MON.
Podczas konferencji, w której uczestniczył wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk, pierwszy z nich stwierdził, że działanie podkomisji smoleńskiej zostało negatywnie ocenione pod względem gospodarności, legalności, celowości oraz rzetelności, a jej celem nie było wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej, lecz potwierdzenie hipotezy o wybuchu.
Antoni Macierewicz zarzucił zespołowi Kosiniaka-Kamysza nielegalne przejęcie i analizę materiałów podkomisji, bez wymaganej zgody sądu okręgowego w Poznaniu. Podkreślił, że zgodnie z prawem lotniczym, analiza takich materiałów może być przeprowadzona jedynie na potrzeby postępowania sądowego.
Zobacz także: Polska nie złoży skargi w sprawie Smoleńska. Tyle miała kosztować
Były szef podkomisji smoleńskiej wskazał, że 99 proc. informacji przekazywanych przez zespół to kłamstwa i dezinformacje mające na celu manipulację publiczną i odwrócenie uwagi od "zbrodni Putina".
Podkomisja smoleńska, której przewodniczył Antoni Macierewicz, została powołana w 2016 r., a w kwietniu 2022 r. przedstawiła raport kwestionujący ustalenia poprzedniej komisji. Została rozwiązana w grudniu poprzedniego roku, a w styczniu bieżącego roku powołano zespół do oceny jej funkcjonowania.
Antoni Macierewicz twierdzi, że przyczyną katastrofy smoleńskiej była bezprawna ingerencja strony rosyjskiej, a głównym dowodem miała być eksplozja w lewym skrzydle samolotu. Podkomisja złożyła zawiadomienie o podejrzeniu zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa pozostałych osób na pokładzie samolotu Tu-154 w dniu 10 kwietnia 2010 r.