Madonna ma dziś urodziny. Oto 6 najważniejszych wcieleń królowej ...

Madonna

65. urodziny gwiazdy to idealna okazja, aby prześledzić ewolucję Madonny – zarówno muzyczną, jak i wizerunkową.

40 lat kariery

Madonna Louise Ciccone przyszła na świat 16 sierpnia 1958 r. w Bay City w stanie Michigan. Jedna z największych gwiazd muzyki w historii pierwszy solowy album wydała dopiero w wieku 24 lat, ale już kilka lat wcześniej próbowała przebić się do showbiznesu: tańcząc, pozując jako modelka, grając w niskobudżetowych filmach, będąc managerką zespołów i tworząc własne. Wydana 27 lipca 1983 r. debiutancka płyta pt. Madonna (niedawno minęło 40 lat od jej wypuszczenia), okazała się jednak sukcesem i wokalistka mogła kontynuować karierę, która – mimo różnych, czasem niepokojących doniesień – trwa po dziś dzień.

Madonna jak Bowie

Madonna jest trochę jak David Bowie. Co jakiś czas, często nawet z płyty na płytę, zmieniała brzmienie i styl, wymyślając się na nowo. Postanowiliśmy prześledzić karierę Madge pod tym kątem. Oto kilka najważniejszych etapów w jej 40-letniej karierze:

Materialistka, dziewica i Marilyn Monroe

Madonna wystartowała w estetyce dance-popowej przeplatanej rockowymi gitarami. Druga płyta, Like a Virgin, to już zdecydowanie brzmienie lat 80. – z syntezatorami i chwytliwymi refrenami. Wokalistka praktycznie od początku tworzyła hity jak szalona, rozkochując w sobie fanów i zbierając wrogów. Podpadała konserwatystom, którzy nie byli gotowi na nową, wyzwoloną kobietę. Artystka nie bała się mówić i śpiewać o seksie i cielesności, a także środowiskom religijnym. Wiadomo – Madonna do tej pory była tylko jedna i to święta. Co istotne, pojawienie się Madonny-artystki zsynchronizowało się idealnie z początkiem MTV, a nikt nie miał takich klipów jak ona. Tańcząca z wielkim krzyżem na szyi na gondoli w Wenecji w Like a Virgin, pozująca na Marilyn Monroe w Material Girl czy seksowna dziewczyna z sąsiedztwa w Into the Groove podbijająca parkiet – czas antenowy należał wtedy do Madonny.

Pop-artowy wamp

Trzecia płyta Madonny zadedykowana została „najbardziej odlotowemu facetowi we wszechświecie”. Chodziło o jej ówczesnego męża, Seana Penna, z którym rok wcześniej artystka kręciła film Niespodzianka z Szanghaju. Czy na płycie słychać miłość? Zdecydowanie. True Blue to Madonna dojrzalsza także muzycznie – z balladami i wtrętami klasycznymi. Do tego wokalistka znów eksperymentuje ze stylem – mocno zainspirowana przez sztukę Andy’ego Warhola (ale i Tamary Łempickiej) ścina włosy, stylizuje się na wampa, a także pierwszy raz w karierze, w La Isla Bonita, ujawnia swoje latynoskie fascynacje.

Katoliczka

Madonna kończy lata 80. osobistą i chyba najbardziej różnorodną do tej pory muzycznie płytą. Na Like a Prayer rozlicza się z przeszłością, rodzicami i przede wszystkim własną religijnością. Jest oczywiście pop, ale i rockowe wstawki oraz instrumenty dęte. Jest dużo R&B, jak i muzyki gospel oraz funku. W klipach i na koncertach Madonna znów objawia się odmieniona – wraca na moment do ciemnych włosów, pali krzyże i ma coraz więcej poważnych momentów. Choć też nieustannie prowokuje. Na przykład w tym klipie:

Erotyczna

Kontrowersyjna Erotica z 1992 r., choć nie była wielkim sukcesem sprzedażowym (głównie z powodu oburzenia opinii publicznej i krytyki), otworzyła całkowicie nowy rozdział w karierze Madonny. Artystka weszła na nowy level zmysłowości, zarówno w klipach, jak i podczas trasy The Girlie Show. W jej strojach pojawiły się lateks, skóra, erotyczna bielizna i gadżety ze świata sado-maso. Madonna nie udawała, że chodzi o coś innego niż seks – premiera Erotiki zbiegła się z wypuszczeniem głośnego albumu fotograficznego Sex oraz wejściem do kin erotycznych Sideł miłości, w których wokalistka zagrała też główną rolę. 

Mroczna i mistyczna

Wyprodukowany przez Williama Orbita album Ray of Light z 1998 r. był zupełnie nowym otwarciem dla Madonny. Dla niektórych to idealny soundtrack późnych lat 90. Wokalistka otworzyła się na kolejne gatunki – elektronikę, ambient, trip-hop czy psychodelię. Sama jawiła się jako mistyczka i osoba głęboko uduchowiona – mówiła o kabale, hinduizmie, buddyzmie i jodze. W klipach królowały obrazy pędzącego świata i przytłaczającejc przyrody. Ta płyta chyba wszystkim najbardziej kojarzy się z klipem Frozen i wizerunkiem czarnowłosej prorokini, która na pustyni oddaje się symbolice i uprawia czary. Gigantyczny sukces fonograficzny i zupełnie nowa Madge. 

Kowbojka

Po Ray of Light przyszły płyty Music i American Life – Madonna wróciła tu do mainstreamowego popu, eksperymentując z remiksami, producentami i brzmieniami. A nawet łącząc siły z Alim G. Przeszła też całkowitą przemianę – zwiewne szaty i wytatuowane henną dłonie zastąpiły jeansy, farmerskie ubrania i kowbojskie kapelusze. Madonna najpierw stała się pełnoprawną „cowgirl”, a potem zaczęła zakładać mundury. Z dzisiejszej perspektywy Music wydaje się szczytem jej muzyczno-stylówkowej drogi. Przy kolejnych albumach artystka zaczęła zataczać koło – od dyskotekowej kuli i wyzywających kreacji, po erotyczne fascynacje. Ale kto wie, może jeszcze czymś nas zaskoczy?

65. urodziny gwiazdy to idealna okazja, aby prześledzić ewolucję Madonny – zarówno muzyczną, jak i wizerunkową. Zobacz także 7 horrorów, które przestraszą was w tym roku (albo już przestraszyły) 5 artystów, których nienawidziliśmy, a potem ich doceniliśmy Ranking płyt Taco Hemingwaya – od najgorszej do najlepszej 40 lat kariery Madonna Louise Ciccone przyszła na świat […]

Czytaj dalej
Podobne wiadomości