Fręch rozgrywała kapitalny mecz. Do czasu. Była mistrzyni odrodziła ...

23 cze 2023
Magdalena Fręch

Magdalena Fręch nie zagra w półfinale turnieju WTA 250 w Birmingham. W ćwierćfinale Polka przegrała z turniejową dwójką, Jeleną Ostapenko 6:4, 5:7. 2:6. A to wszystko w sytuacji, gdy Fręch prowadziła 4:0 w drugiej partii.

Magdalena Fręch (72. WTA) w trwający tydzień weszła z najlepszą pozycją w karierze w światowym rankingu, a już jest pewne, że w kolejnym awansuje na jeszcze lepsze miejsce. To za sprawą świetnej gry polskiej tenisistki podczas turnieju WTA 250 w Birmingham. Polka najpierw wygrała dwa mecze kwalifikacyjne, a w samym turnieju odprawiła Barborę Strycovą (690. WTA) 7:6(3), 6:1 oraz Soranę Cirsteą (38. WTA) 6:3, 6:7(1), 6:4. 

Zobacz wideo Była numer 1 uważa, że Iga Świątek może przenieść wszystko z mączki na trawę. Trener Igi: Zgadzam się, jak najbardziej

Magdalena Fręch świetnie weszła w mecz z Jeleną Ostapenko

W ćwierćfinale Magdalenę Fręch czekał mecz z turniejową dwójką, Jeleną Ostapenko (17. WTA), która w poprzedniej rundzie stoczyła wyczerpujący, blisko 2,5 godzinny mecz z Venus Williams (697. WTA) 6:3, 5:7, 6:3.

Spotkanie Polki z mistrzynią Roland Garros z 2017 roku rozpoczął blisko dziesięciominutowy gem, który zwiastował bardzo wyrównane spotkanie. Tak też było w kolejnych gemach. Fręch obroniła dwa break pointy przy stanie 2:1 dla Łotyszki i tak obie panie dotarły bez przełamania do stanu 4:4. 

W kolejnym gemie przy serwisie Łotyszki było 40:0 dla Fręch i za trzecim razem wykorzystała break pointa i przełamała rywalkę pierwszy raz w tym spotkaniu. 25-latka świetnie się broniła, a jej rywalka popełniała wiele prostych błędów i co chwilę miała zastrzeżenia do pracy sędziów liniowych. To jednak nie zdekoncentrowało Fręch, która przy swoim serwisie obroniła break point i wykorzystała trzecią piłkę setową, wygrywając pierwszego seta 6:4.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Druga partia to początkowy koncert gry Polki i festiwal nieporadności ze strony Ostapenko. Pierwszy gem to błyskawicznie przełamanie serwisu Łotyszki, która nie zdobyła punktu przy własnym podaniu. Kolejny gem to zacięta walka o wyjście na 2:0. Ta sztuka udała się Polce przy drobnym wsparciu ze strony Ostapenko. Następny gem serwisowy wyżej notowanej tenisistki to znowu wyrównana gra z obu stron. Po siedmiu rozegranych punktach Fręch ponownie miała break pointa i ponownie go wykorzystała. Po trzech gemach było 3:0 i polska zawodniczka była na prostej drodze do półfinału turnieju w Birmingham.

Cudowne odrodzenie Ostapenko w meczu z Magdaleną Fręch 

Wtedy Ostapenko poprosiła o przerwę medyczną z powodu problemu z łydką. Chociaż po chwili było już 4:0 dla Fręch, to od tamtego momentu jakby nowe siły wstąpiły w łotewską tenisistkę. Jej ryzykowane zagrania nie lądowały już w siatce czy poza kortem, co sprawiło, że w moment było już 5:4 dla Ostapenko! Z każdą kolejną piłką Fręch traciła pewność siebie w swojej grze i stać ją było tylko na wygranie jednego gema, a cały set wygrała Łotyszka 7:5.

Trzeci set to powrót do wyrównanego poziomu gry z pierwszej partii. Tak było do stanu 3:2 dla Ostapenko. Wtedy 26-latka niestety przełamała Magdalenę Fręch i już nie oddała inicjatywy w tym spotkaniu. Ostatecznie Ostapenko wygrała cały mecz 4:6, 7:5, 6:2, a w półfinale zmierzy się z lepszą z pary Harriet Dart (134. WTA) - Anastazja Potapowa (21. WTA).

Czytaj dalej
Podobne wiadomości