Malaga "pod wodą". Kolejna powódź w Hiszpanii
Opublikowane w mediach społecznościowych nagrania z Malagi pokazują skalę katastrofy. Auta znalazły się pod wodą, a rwące rzeki płyną przez miasto, wdzierając się do sklepów i mieszkań.
"Miasto powoli, systematycznie zaczyna znajdować się "pod wodą" - napisano w serwisie X na profilu remiza.pl, zajmującym się m.in. śledzeniem katastrof naturalnych w Polsce i Europie.
W środę do godziny 16, w miejscowości Marbella, położonej o prawie 50 km od Malagi, spadły 62 l deszczu na m kw. Służby w różnych miejscowościach apelują, żeby przenosić się na wyższe piętra budynków.
"Krytyczna sytuacja" panuje w miejscowości Benamargosa, gdzie woda z rzeki zaczęła zalewać niższe obszary.
DANA znów nad Hiszpanią
Euronews podkreśla, że tuż przed pojawieniem się ulewnego deszczu w prowincji Malaga ewakuowano 3 tys. osób. Ma to związek z powrotem zjawiska pogodowego określanego mianem DANA, czyli "zimnej kropli".
Masa zimnego powietrza, która została odcięta i odizolowana od pierwotnego strumienia, to właśnie DANA. Unosi się ona na niższych poziomach, co w efekcie prowadzi do ekstremalnych warunków pogodowych, takich jak burze, tornada czy powodzie.
Już we wtorek państwowa agencja meteorologiczna (AEMET) ogłosiła czerwony alarm pogodowy dla części Katalonii i Andaluzji, w tym dla większości prowincji Malaga na południu kraju. "Hiszpania wstrzymuje oddech w obliczu nowych ostrzeżeń" – przypomina dziennik "El Pais".
W środę rano odnotowano intensywne opady deszczu w prowincjach Walencja i Alicante na wschodzie kraju; w nocy zamknięty został również walencki port. W Castellon na wybrzeżu Morza Śródziemnego spadło ponad 40 litrów na metr kwadratowy, skutkując zalanymi ulicami i podtopieniami.
Szkoły i uniwersytety w Maladze odwołały zajęcia, a kluby sportowe - treningi. Wiele instytucji zawiesiło zaplanowane wydarzenia, a praca odbywa się w dużej mierze zdalnie; to samo dotyczy zagrożonych terenów w Katalonii.
Problemy na lotnisku
Ze względu na ekstremalne zjawiska pogodowe przekierowywane lub odwoływane są loty na lotnisko w Maladze. Hiszpańskie media podają, że do Sewilli przekierowano loty z Krakowa, Zurychu, Paryża i Frankfurtu. Odnotowywane są także "znaczne opóźnienia" w przylotach i odlotach z Malagi.
- W takich ekstremalnych sytuacjach, jakie mają miejsce w Maladze, to lotnisko w konkretnym miejscu decyduje, o tym czy loty odbywają się bez przeszkód. Decydują o tym również sami przewoźnicy. Sytuacja często jest dynamiczna, dlatego podróżni powinni sprawdzać rozkłady lotów i być w stałym kontakcie z przewoźnikami - tłumaczy Bartosz Wiśniewski, rzecznik prasowy wrocławskiego lotniska.
Na nagraniu z samolotu lądującego w Maladze widać wylaną rzekę Guadalhorce. Pada również intensywny deszcz, co ma potrwać przez kilka dni.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Więcej asfaltu i betonu i będzie git.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
Więcej asfaltu i betonu i będzie git.