Bruno Fernandes latem był gotów odejść z Manchesteru United
Bruno Fernandes, zmęczony ciągłymi niepowodzeniami klubu, był gotów opuścić Manchester United jeszcze tego lata, lecz do pozostania przekonała go nowa, ulepszona umowa - donosi ESPN.
Jim Ratcliffe, prezes i dyrektor generalny INEOS, a od lutego także posiadacz mniejszościowego pakietu 27,7 procent udziałów w Manchesterze United doświadcza na własnej skórze, jak niełatwym zadaniem jest zarządzanie tak dużym klubem, szczególnie gdy wyniki sportowe mijają się z oczekiwaniami.
Jak informowało „The Athletic”, w ramach programu obniżania kosztów angielski zespół zdecydował się na rozwiązanie kontraktu z Sir Alexem Fergusonem, który po sezonie nie będzie dłużej związany z United w roli globalnego ambasadora. Legenda „Czerwonych Diabłów” na tym stanowisku zarabia ponad dwa miliony funtów rocznie.
Cięcia kosztów dotknęły również innych pracowników z Old Trafford, co wywoływało oburzenie wśród piłkarzy. „Jeden z pracowników naziemnych był w klubie od ponad 30 lat. Został zwolniony przez klub i ostatniego dnia sam zamiatał ze łzami na twarzy. Nikt nic dla niego nie zrobił, pomimo wszystkich lat, które poświęcił klubowi” - czytamy na ESPN.
Popularne
Wyjątkiem jest sytuacja z udziałem Bruno Fernandesa. Kapitan wielokrotnego mistrza Anglii, który miał mieć dość niepowodzeń zespołu, przygotowany był do opuszczenia Manchesteru w minionym oknie. Ostatecznie jednak „klub spanikował i dał mu ogromną nową umowę”.
W bieżącym sezonie Portugalczyk zanotował cztery asysty w 11 występach we wszystkich rozgrywkach. Jego umowa z United obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku.