Marcin Przydacz odpowiada Marcinowi Mastalerkowi. "Świat się nie ...

Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu

— Marcin Przydacz nie jest poważnym kandydatem na prezydenta. Bez żartów. Według mojej wiedzy nie ma go w gronie kandydatów na prezydenta PiS. Sam się zgłaszał, wyrywał się, ale go pogonili — mówił w rozmowie z RMF FM Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. W tej sposób skomentował spekulacje dotyczące potencjalnej kandydatury Marcina Przydacza w prawyborach PiS.

O te słowa został zapytany sam poseł PiS Marcin Przydacz (wcześniej szef biura polityki międzynarodowej w kancelarii prezydenta, wiceminister spraw zagranicznych). W Porannej rozmowie RMF FM stwierdził, że te wypowiedzi mu "nie zaszkodzą". Uderzył też w samego Mastalerka. — Mastalerek przyjął rolę śmieszno-ciekawego komentatora — ocenił.

Zapewnił, że nie zgłaszał chęci startu w wyborach prezydenckich. — Rozmawialiśmy na Nowogrodzkiej, jaki ma być kandydat na prezydenta — mówił. Przyznał jednocześnie, że gdyby otrzymał propozycję kandydowania, potraktowałby ją "jako wielki honor" i wystartował w pisowskich prawyborach.

PRZECZYTAJ: Onet ujawnia. ABW kontra Agencja Wywiadu. Służby zetrą się w sprawie sprzętu z Chin

— O żadne stanowiska, czy to dyrektora w Kancelarii Prezydenta RP, ministra czy wiceministra w kancelarii nigdy specjalnie nie zabiegałem. Była potrzeba na taką pracę — mówił Przydacz.

Pytany o prawybory, powiedział, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona. Jak powiedział, taki sposób wyłonienia kandydata PiS na prezydenta "ma swoje plusy i minusy". — Myślę, że decyzja zapadnie w ciągu kilku kolejnych dni. Według mnie jest duża szansa, że prawybory się odbędą — powiedział. Jego zdaniem plusem prawyborów jest to, że "ogniskują uwagę", a minusem to, że "decyzja ugrupowania może być inna niż 51 proc. Polaków, którzy ostatecznie zdecydują o tym, kim zostanie prezydent".

PRZECZYTAJ: Andrzej Duda raz wściekł się na Antoniego Macierewicza. Współpracownik prezydenta ujawnia kulisy