Przydacz nawoływał Ukrainę do wdzięczności. Ostra reakcja z ...

Marcin Przydacz

Marcin Przydacz, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej wypowiadał się na temat dalszego embarga na ukraińskie zboże. Zauważył, że Ukraina to "powinna zacząć doceniać", że otrzymała od Polski naprawdę duże wsparcie. - Nie ma nic gorszego, niż gdy twój wybawca żąda od ciebie opłaty za ratunek, nawet gdy krwawisz - odpowiedział Andrij Sybiga, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy.

Prezydencki minister na antenie TVP mówił w poniedziałek o ewentualnym przedłużeniu zakazu importu czterech produktów rolnych z Ukrainy. - To, co najważniejsze dziś, to obrona interesu polskiego rolnika. Jesteśmy w okresie żniw. Polskie zboże musi zostać zebrane, musi zostać zmagazynowane i dystrybuowane po odpowiedniej, godnej cenie - mówił.

Zobacz wideo Ukraina w UE? Przydacz: Można w tym momencie nadać Ukrainie status kandydata

Przydacz: Ukraina naprawdę otrzymała dużo wsparcia od Polski

- Jeśli chodzi o Ukrainę, Ukraina naprawdę otrzymała dużo wsparcia od Polski. Myślę, że warto by było, żeby zaczęła doceniać to, jaką rolę przez ostatnie miesiące i lata dla Ukrainy pełniła Polska. Stąd też takie, a nie inne decyzje, jeśli chodzi o ochronę granic - dodał. 

Marcin Przydacz mówił, że zboże ukraińskie powinno przede wszystkim wypływać kanałem czarnomorskim, przez port pod Odessą. – I tutaj potrzebny jest nacisk międzynarodowy, w tym Komisję Europejską na Rosję, aby odblokowała ten kanał, tak jak to funkcjonowało przez lata – podkreślił.

Dopytywany, czy zgadza się z wypowiedziami innych polityków PiS, którzy mówili, że Ukraina nie może robić z nas ''jeleni'', odparł, że są to "zbyt mocne słowa".

- Jasne jest, że nie możemy tutaj w kontekście polityki rolnej i ochrony polskich granic przed zalewem tego typu produktów zrobić jakieś kroki w tył czy w bok. Trzeba tutaj twardo stać na stanowisku interesu państwa polskiego. I Ukraina powinna zacząć doceniać to, co robi dla niej Polska - podkreślił Przydacz.

Komentarz Przydacza. Jest odpowiedź strony ukraińskiej

"Kategorycznie odrzucamy próby narzucenia polskiemu społeczeństwu przez polityków bezpodstawnej opinii, że Ukraina nie docenia pomocy ze strony Polski. Jest to oczywiście gra o własne koniunkturalne interesy, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Manipulacja... a rzeczywistość to przyjazny i otwarty dialog między prezydentami Ukrainy i Polski, między którymi panuje wysoki poziom wzajemnego zrozumienia i wzajemnego zaufania. Nie ma nic gorszego, niż gdy twój wybawca żąda od ciebie opłaty za ratunek, nawet gdy krwawisz" - odpowiedział prezydenckiemu ministrowi Andrij Sybiga, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy.

Sybiga podkreślił również, że polska broń w rękach ukraińskiego wojska skutecznie powstrzymuje rosyjskiego agresora. "Wspieranie nas bronią to nie filantropia, ale inwestycja we własne bezpieczeństwo Polski. To Ukraińcy dziś stoją na straży wartości i bezpieczeństwa naszego regionu i robią to także w interesie Polski i całego wolnego świata" - zaznaczył Sybiga, dodając, że jest to "najwyższy stopień wdzięczności".

Ukraiński polityk zaznaczył ponadto, że kiedy Ukraina jest w stanie wojny, próba "wydobycia" z niej czegoś więcej jest równoznaczna ze zdradą, na którą w stosunkach z Polską nie powinno być miejsca. 

Przypomniał też, że Ukraińcy, dzięki solidarnemu wsparciu Polski, uważają teraz Polaków za swoich najbliższych sojuszników.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia