Pod Małyszem ugięły się nogi. Mówi o Kubackim i jego żonie ...

- Marta jest w najlepszych rękach, jeśli chodzi o kardiologię w Polsce. Mocno, mocno trzeba trzymać kciuki, za to, żeby wszystko dobrze się ułożyło i powiodło. Żeby Marta wróciła do zdrowia, a Dawid do skoków. Powiem szczerze, że jak się dowiedziałem o tym, to nogi aż mi się ugięły - powiedział Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, w rozmowie z "Faktem".

Dawid Kubacki nie wystartował w niedzielnym konkursie PŚ w Vikersund. Powodem takiej decyzji skoczka były problemy zdrowotne jego żony Marty, która trafiła do szpitala z przyczyn kardiologicznych. Stan jest określany jako ciężki i lekarze walczą o jej życie. "Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem, że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu, ale nie to jest teraz najważniejsze" - napisał Kubacki na Instagramie, wyjaśniając sytuację kibicom. Wyrazy wsparcia dla rodziny Kubackich płyną z całego świata - m.in. od Halvora Egnera Graneruda czy Stefana Krafta.

Adam Małysz rozmawiał z "Faktem" na temat sytuacji związanej z problemami zdrowotnymi żony Dawida Kubackiego, Marty. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego zapewnił, że partnerka skoczka jest w dobrych rękach. - Marta jest w najlepszych rękach, jeśli chodzi o kardiologię w Polsce. Trafiła do szpitala w Zabrzu, na oddział profesora Religi. Mocno, mocno trzeba trzymać kciuki, za to, żeby wszystko dobrze się ułożyło i powiodło. Żeby Marta wróciła do zdrowia, a Dawid do skoków - powiedział.

Prezes PZN przyznał, że cała sytuacja bardzo go poruszyła. - Powiem szczerze, że jak się dowiedziałem, to nogi aż mi się ugięły. Jest to bardzo trudna sytuacja. Chyba nie ma osoby z naszego środowiska, której by to nie dotknęło. Większość z nas bardzo dobrze Dawida zna i bardzo dobrze zna żonę Dawida. Także to jest niezmierna tragedia. Człowiek czasem nie docenia tego, co ma. Dopiero, jak coś się wydarza, to zaczyna myśleć o tych rzeczach, które mogą się wydarzyć. Niestety człowiek docenia, co ma, gdzieś dopiero po jakimś nieszczęściu - dodał Małysz.

Adam Małysz zapewnił, że będzie wspierał Dawida Kubackiego i jego rodzinę. - Myślę, że to dla każdego jest to bardzo trudna sytuacja. Naprawdę współczuję rodzinie i Dawidowi. Jedynie teraz to możemy się modlić i duchowo wspierać Dawida - podsumował. Wcześniej Małysz przekazał w rozmowie z Interią, że zapewnił Kubackiemu pomoc ze strony federacji. - Ma od nas gwarancję, że jeżeli będzie potrzebował z naszej strony jakiejkolwiek pomocy, to natychmiast ją otrzyma. Napisałem do niego SMS-a w tej sprawie. Odpisał: "Tak, oczywiście, dziękuję" - zdradził.