"Matki Pingwinów" — serial, który udowadnia, że o trudnych ...

24 godziny temu

Pamiętacie film "Nietykalni" — o dorosłym z niepełnosprawnością, którego opiekunem zostaje mężczyzna niemający pojęcia, z czym człowiek, którym ma się zająć, mierzy się na co dzień? Z tej niewiedzy wydarza się wiele zabawnych, ale i wzruszających sytuacji. A między mężczyznami tworzy się wyjątkowa więź oparta na przyjaźni.

Matki Pingwinów - Figure 1
Zdjęcia Kultura Onet
Wieszczono mu katastrofę. Są pierwsze recenzje "Gladiatora 2". Osłupiają

Pamiętam, jak po obejrzeniu "Nietykalnych" byłam zaskoczona, że z niepełnosprawności można żartować w sposób, który chyba nikogo nie był w stanie urazić.

Dlaczego piszę o tym filmie? Bo jeśli na początek macie takie obawy jak ja przed obejrzeniem serialu "Matki Pingwinów" — przypomnijcie sobie "Nietykalnych". I nie, te obrazy nie są do siebie podobne, nie ma co ich do siebie nawet porównywać. Mają jednak jedną część wspólną — o życiu z niepełnosprawnością opowiadają z dystansem i dużym poczuciem humoru.

Piotr Litwic / Netflix

Kadr z serialu "Matki pingwinów"

Jeśli więc obawiacie się dramatyzmu, trudnych emocji towarzyszących oglądaniu "Matek Pingwinów" — porzućcie te błędne przekonania.

Tyle tylko, że to wcale nie niepełnosprawność wysuwa się w tym serialu na pierwszy plan. Tak naprawdę "Matki Pingwinów" to historia rodziców, którzy mają dzieci atypowe czy z niepełnosprawnością, przy czym każdy widz znajdzie tu uniwersalne dla każdego rodzica tematy. Bo "Matki Pingwinów" to serial wielopoziomowy. Jest Kama (świetna Masza Wągrocka) — matka, która nie dość, że próbuje pogodzić macierzyństwo z karierą zawodową (co jak wiemy, łatwe nie jest), to jeszcze przechodzi etap od wyparcia do akceptacji odmienności swojego syna. Do tego możemy dorzucić trudne relacje z ojcem i próby budowania patchworkowej rodziny.

Matki Pingwinów - Figure 2
Zdjęcia Kultura Onet
Nicole Kidman rozpaliła widownię w Wenecji. "Najgorętszy film festiwalu"

Jest Jerzy (doskonały w tej roli Tomasz Tyndyk) i jego toksyczna relacja z matką, ale też bunt, który w końcu w mężczyźnie się rodzi i daje odwagę o walkę o własne szczęście i szczęście swojej córki — Heleny.

Ula (nie zawsze komediowa Barbara Wypych) — tak bardzo poświęca się rodzinie i dzieciom i relacjonowaniu swojego życia w mediach społecznościowych, że nie dostrzega tego, co dzieje się w jej własnym domu.

I Tatiana (daleka od innych swoich ról Magdalena Różdżka) — postać, która na mnie w tym serialu robi największe wrażenie. Minimalistyczna, właściwie milcząca — ale ona nic nie musi mówić, żeby wszystko o niej wiedzieć.

Czy warto oglądać polskie "The Office"? "Mam mieszane uczucia"

Te cztery osoby spotykają się, bo ich życie ma wspólny mianownik — dziecko z wyzwaniami. I gdyby nie te dzieci, z pewnością nigdy by się nie spotkali, tak ich światy są różne. Ale odnajdują (wcale nie tak łatwo) wspólny język. I dlatego "Matki Pingwinów" to też serial o przyjaźni, o grupie wsparcia, o tym, że z naszymi trudnościami i przeciwnościami losu nie musimy być wcale sami, że obok nas są ludzie mierzący się z podobnymi problemami.

Piotr Litwic / Netflix

Matki Pingwinów - Figure 3
Zdjęcia Kultura Onet

"Matki pingwinów"

Przyznaję, że podczas oglądania tego serialu więcej razy się uśmiechnęłam, a nawet roześmiałam, niż pomyślałam: "ależ to trudne". Miałam momenty: "o jeny, ten żart to już gruby", ale nie był rażący. Dlaczego? Bo "Matki Pingwinów" to serial autentyczny. Tu dzieci nikogo nie udają — tak, są aktorami, ale są też dziećmi z wyzwaniami. Reżyserka Klara Kochańska-Bajon przyznaje, że pomysł na ten obraz wziął się z jej własnego, prywatnego życia, bo sama jest mamą dziecka atypowego. A kto może być bardziej umocowany do śmiania się z samego siebie, jak nie rodzic, który w opisanej rzeczywistości też żyje?

Piotr Litwic / Netflix

"Matki pingwinów"

I tak — tu rodzice śmieją się z siebie, my — widzowie — uśmiechamy się do nich. Uśmiechamy się do tych dzieci, co pozwala nam przełknąć gorzkie pigułki, które też w serialu wybrzmiewają. Ale na koniec "Matki Pingwinów" to naprawdę dobry wybór na długi listopadowy wieczór. Bo czy życie z dzieckiem z wyzwaniami jest cholernie trudne? Jest. Ale czy czasami nie łatwiej się nam żyje, gdy te trudności możemy obśmiać? Ależ oczywiście! Więc ja życzę wam dobrego wieczoru z "Matkami Pingwinów"! Serial dostępny na Netfliksie od 13 listopada.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia