Legia - Aston Villa. Matty Cash: wiedziałem, na co stać Legię

22 wrz 2023
Matty Cash

Legia Warszawa od zwycięstwa zaczęła rozgrywki grupowe Ligi Konferencji Europy. Zespół Kosty Runjaicia pokonał przy Łazienkowskiej Aston Villę 3:2. Po meczu na krótką rozmowę z dziennikarzami wyszedł obrońca The Villans Matty Cash. — To by dla nas trudny wieczór. Na szczęście mamy jeszcze pięć meczów do końca zmagań w grupie. Poszło nie po naszej myśli. Gratuluję Legii. Mieliśmy swoje szanse do strzelenia goli, Legi też i je wykorzystała, dlatego wygrała. Nie jestem zaskoczony jakością Legii. Wiedziałem, że ten zespół ją ma. Trenowałem z kilkoma piłkarzami Legii i wiedziałem, na co ich stać — powiedział obrońca reprezentacji Polski.

Cash, mimo doskonałej formy w ostatnich tygodniach, usiadł w meczu z Legią na ławce rezerwowych. Trener Unai Emery wprowadził go na boisko dopiero w drugiej połowie. — Dlaczego nie zagrałem od początku? Musicie zapytać trenera (śmiech). Mamy jeszcze wiele meczów w sezonie, kolejny już w weekend, gramy co dwa dni, więc naturalne jest, że mamy w zespole rotację — powiedział Matty Cash.

Bohater Legii: 3:2 to nie jest przypadkowy wynik

Na meczu Legia — Aston Villa obecny był nowy selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz. Cash wcześniej nie miał okazji poznać nowego szkoleniowca Biało-czerwonych. — Dziś go poznałem. Czekam na moment, gdy zaczniemy razem pracować. W następnych miesiącach czeka nas kilka zgrupowań i ważnych spotkań — dodał obrońca Aston Villi.

Zobacz także

Legia pokonała faworyta do wygrania Ligi Konferencji! Ernest Muci show

Legia — Aston Villa: Matty Cash zaczął mecz na ławce rezerwowych

Matty Cash był pod wrażeniem dopingu. Na stadionie przy Łazienkowskiej 3 zjawiło się ponad 27 tysięcy kibiców, którzy przez całe spotkanie głośno dopingowali miejscowych. — Kibice Legii byli niesamowici. Ich doping sprawił, że grało nam się dość trudno. Na szczęście mamy jeszcze kilka meczów, by się odbić. Atmosfera była świetna, ale spodziewałem się tego — powiedział Cash.

Michał Głuszniewski, Łukasz Kowalski

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia