Choruje na depresję. Mówi, że nie zostanie matką

7 sie 2023

Matylda Damięcka zdobyła sporą popularność dzięki publikacji swoich ilustracji w sieci. Jej profil na Instagramie śledzi ponad 260 tys. osób. Jak sama przyznaje, wrodzona wrażliwość wcale nie pomaga w radzeniu sobie z osobami, które hejtują zarówno jej prace, jak i ją samą. Z tworzenia jednak ani myśli rezygnować.

Matylda Damięcka - Figure 1
Zdjęcia Wirtualna Polska

Nie boi się podejmować trudnych tematów. Równolegle sama toczy wewnętrzną walkę

Matylda Damięcka wspomniała o swojej depresji w rozmowie z "Wysokimi Obcasami". Niedawno, w trakcie wywiadu dla natemat.pl odniosła się do tej kwestii po raz kolejny. Przyznała, że jeszcze przed wejściem w okres nastoletni czuła, że "coś w niej siedzi".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Doda wraca z nową płytą po 10 latach. "Miałam myśli samobójcze"
- To jest takie obezwładniające całe twoje jestestwo (...). Ten smutek, który we mnie zawsze był, trzymam go w ryzach, po prostu robiąc, czasem się zmuszając do tego (...). Stan, w którym aktualnie jesteś, to nie jest coś, co mobilizuje cię do tego, by wstać - opisała swoje samopoczucie graficzka.

Matylda Damięcka dodała, że gdy już wchodzi w proces twórczy, czuje przypływ energii i nie przestaje tworzyć, dopóki "nie postawi kropki". Można więc założyć, że działalność artystyczna, choć wystawia graficzkę na wiele prób, jest też dla niej formą terapii.

Odniosła się do rodziny. Później zdobyła się na poruszające wyznanie

Artystka odniosła się również do swojej rodziny. Podkreśliła, że chociaż jest niezmiernie wdzięczna za to, jak zapisali się na kartach historii jej przodkowie, to nie zamierza podpisywać się pod ich zasługami, ani odpowiadać za ich błędy.

- Jestem odrębnym bytem, który sobie pracuje na wszystko, co zrobiłam dobrze i źle; to idzie na mnie. Absolutnie nie idzie na moich rodziców, na ich wychowanie. Jestem odpowiedzialna za wszystko. Więc wolałam być tym odseparowanym od nazwiska bytem - tłumaczyła.

Dziennikarka natemat.pl nawiązała do jednego ze śpiewanych przez Matyldę utworów. "Matka" z pewnością pozostaje w pamięci wielu słuchaczek. "Boję się, że przeoczę moment kiedy zacząć żyć (...) Że nie usłyszę jak ktoś mówi do mnie mama" - brzmią jedne z mocniejszych wersów tekstu piosenki.

Przeprowadzająca rozmowę z Damięcką dziennikarka przyznała: - Bardzo w sercu czuję moment "boję się, że przeoczę moment, aby zacząć żyć". Myślę też, że to wynika z wieku i z jakichś moich życiowych przemyśleń. A ty jaki masz moment? - zwróciła się do swojej rozmówczyni.

- Ja mam, że nie zostanę mamą - wyznała artystka.

W dalszej części wypowiedzi graficzka powiedziała, że przeżyła też moment lęku o "przeoczenie momentu", ale szczęśliwie go przepracowała.

- Zaczęłam z tym coś robić. Zaczęłam gdzieś tam żyć sobie (...). Ale z pewnymi rzeczami nie zrobisz wiele, nie masz nad tym kontroli i trzeba to sobie uświadomić i przepracować, że nie masz tej mocy - dodała.

GDZIE SZUKAĆ POMOCY? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia