Bez tego nie może żyć Michał Probierz. Czy to on będzie trenerem ...

Data utworzenia: 19 września 2023, 18:00.

Wojciech Łazarek powtarzał, że dobry trener musi być jak matka, która przytuli i jak ojciec, który da klapa w d… Jeśli Michał Probierz zostanie nowym trenerem reprezentacji Polski, to zdecydowanie więcej będzie klapsów niż przytulanek. Bo jeżeli wymaga tego sytuacja, Probierz nie ma skrupułów, by postawić do pionu nawet największe gwiazdy, które w swoim mniemaniu są nietykalne.

- Janek Gol był ulubionym zawodnikiem trenera. Synciem, kapitanem drużyny. Jednak kiedy w czasie pandemii, gdy liga była zawieszona, nie zgodził się na obniżkę pensji, Probierz skreślił go jednym ruchem – opowiada jeden z byłych podopiecznych Probierza w Cracovii.

Pierwszą samodzielną pracę trenerską Michał Probierz podjął w wieku zaledwie 33 lat. Został szkoleniowcem Polonii z rodzinnego Bytomia. Podobno wszedł do szatni z drzwiami i z futryną. Nie pękał, od pierwszej chwili wysłał do zawodników sygnał kto tu rządzi i czego jako szef od nich oczekuje. Na tak radykalnym, zero – jedynkowym podejściu potrafił się mocno przejechać. Jak w Wiśle Kraków, gdzie podpadł starszyźnie, która doprowadziła do tego, że po zaledwie siedmiu miesiącach zrezygnował z pracy.

Był ulubionym trenerem Zbigniewa Bońka, w czasach gdy „Zibi” miał udziały w Widzewie, jednak, to nie w Łodzi a w Białymstoku znalazł swoje miejsce na ziemi. Jagiellonię prowadził dwukrotnie. W sumie sześć lat. Zdobył z Dumą Podlasia wicemistrzostwo, puchar i Superpuchar Polski. Do lokalnych legend przeszły jego spory z ówczesnym prezesem „Jagi”, dziś szefem PZPN Cezarym Kuleszą. Dwa silne charaktery ścierały się ponoć niemiłosiernie, ale zwykle dochodzili do tych samych wniosków. Lubią się, Kulesza mu ufa. Dowodem tego było powierzenie Probierzowi reprezentacji do lat 21.

– Był twardy, wymagający, wiedział czego chce. Nie było dla niego przegranych meczów. Nawet jak do przerwy dostawaliśmy 0:3, to pokazywał, że w nas wierzy, że możemy odwrócić sytuację i wygrać – wspominał w rozmowie z nami grający za czasów Probierza w Jagiellonii, ponad 120-krotny reprezentant Estonii Konstantin Vassiljev.

Taki sam był jako piłkarz.

– Zadziora. Taki inteligentny łobuziak. Nie odpuszczał. Ale jak sfaulował, to podszedł przeprosił, uśmiechnął się, zagadał. Burzył dystans. Sędziowie go lubili – wspomina Probierza – zawodnika były międzynarodowy arbiter Zygmunt Ziober.

Jako trener nie jest już tak uprzejmy dla sędziów. - To mistrz socjotechniki. W czasie meczu non stop wywiera presję. Cały czas komentuje, doradza, ma pretensje. Wiemy, że to jego gra, ale w czasie spotkania bywa to potwornie denerwujące – zwierza się jeden z sędziów wciąż gwiżdżących w Ekstraklasie.

Nowy selekcjoner wybrany? Cezary Kulesza miał już podjąć decyzję! Znamy kulisy rozmów

Mariusz Śrutwa dla "Faktu": Papszun i Probierz muszą przypomnieć kadrowiczom, że są od grania, a nie od rządzenia!

Probierz kocha czytać. Podczas pierwszej kadencji w Białymstoku wynajął mieszkanie w pobliżu urokliwego, klimatycznego antykwariatu, którego był stałym klientem. Potrafił długimi godzinami buszować między półkami w poszukiwaniu rzadkich tytułów. Jego znajomi twierdzą, że jest uzależniony od fraszek Jana Sztaudyngera. Trenerskie życie nauczyło go, jak to celnie spuentował Sztaudynger: „Nic tak życia nie studzi, jak poznawanie ludzi”.

Mateusz Słodkowski / Cyfrasport

Łukasz Grochala / Cyfrasport

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji