Potężna awantura po meczu Polaków. Michniewicz starł się z ...

18 cze 2024

Partner merytoryczny: Eleven Sports

Reprezentacja Polski przegrała z Holandią w pierwszym meczu fazy grupowej EURO 2024 1:2, ale eksperci byli zgodni co do tego, że pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Biało-czerwoni wykreowali sobie wiele okazji bramkowych, a Adam Buksa udowodnił, że z powodzeniem może zastępować Roberta Lewandowskiego. Nieco inaczej postrzegano występ Karola Świderskiego, wokół którego wybuchła "mała burza". Wiele do powiedzenia na temat napastnika miał Czesław Michniewicz.

Michniewicz - Figure 1
Zdjęcia Interia

Czesław Michniewicz wpadł w furię podczas dyskusji o występie Polaków z Holandią/ Maja Hitij - FIFA/FIFA via Getty Images/Getty Images

Nie Karol Świderski, jak zakładali co niektórzy, ale Adam Buksa zajął w podstawowym składzie miejsce kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego na mecz z Holandią. Michał Probierz zaufał snajperowi Antalyasporu, a ten szybko mu się odpłacił - to właśnie 27-latek w 16. minucie trafił do siatki, wprowadzając kibiców biało-czerwonych w stan euforii. 

Radość z prowadzenia z Holendrami nie trwała niestety zbyt długo. 13 minut po bramce Buksy stan rywalizacji wyrównał Cody Gakpo. Biało-czerwoni prezentowali się bardzo dobrze i oddali aż siedem celnych strzałów na bramkę "Oranje". Niestety to rywal po końcowym gwizdku mógł cieszyć się z kompletu punktów. Zwycięstwo Holendrom zapewnił rezerwowy - Wout Weghorst. Dwie minuty po wejściu na boisko wykorzystał podanie od Nathana Ake i pokonał Wojciecha Szczęsnego. 

Odważny manewr Michała Probierza. Polacy zagrali z Holandią na dwóch napastników

W drugiej połowie selekcjoner zdecydował się na odważny ruch - zdjął Kacpra Urbańskiego i wprowadził Karola Świderskiego. Tym samym Polacy zagrali na dwójkę napastników - "Świder" miał uzupełniać się z Adamem Buksą. Taki manewr nie przełożył się niestety na kolejne trafienia. Odczucia względem występu Świderskiego były natomiast mieszane. 

27-latek zdaniem większości dziennikarzy i ekspertów dał słabą zmianę i nie wykorzystał odpowiednio minut od Michała Probierza. Takiego zdania był m.in. Paweł Paczul. Krytyka pod adresem Świderskiego wywołała stanowczą reakcję ze strony Czesława Michniewicza. Obaj panowie gościli w programie Kanału Zero u Krzysztofa Stanowskiego. Powiedzieć, że iskrzyło, to jak nie powiedzieć nic.

Czesław Michniewicz wyprowadzony z równowagi. Ostre spięcie z dziennikarzem "Weszło.com"

Michniewicz - Figure 2
Zdjęcia Interia

Były selekcjoner Polaków nie zgadzał się z dziennikarzem. Jego zdaniem Świderski odpowiednio wywiązywał się ze swoich obowiązków, a do tego był bliski w końcówce spotkania strzelenia gola na 2:2. To się nie udało. - Wyglądał na piłkarza zagubionego i podejmował złe wybory przy wyprowadzaniu kontr - stwierdził Paczul, a już po chwili został zripostowany przez Michniewicza. 

- Miał sytuację, miał piłkę meczową na 2:2. Jeśli wchodzi zawodnik z ławki rezerwowych, to patrzysz, co zrobił do przodu. Znalazł się w idealnej sytuacji - odparował Michniewicz. 

Paczul nie ustępował i dopytywał się kilkukrotnie, czy w tej sytuacji Świderski strzelił gola. Czesław Michniewicz miał coraz wyraźniejsze problemy z utrzymaniem nerwów na wodzy. 

Tylko szpilki. Stano [Krzysztof Stanowski, gospodarz programu, przyp. red.], ja nie będę z nim więcej do programu przychodził, zaprośmy profesjonalistów, a nie dajesz mi takiego gościa. Nie lubię takich gadek

~ odpowiedział były selekcjoner biało-czerwonych

Internauci oburzeni postawą byłego selekcjonera. Burza po programie w "Kanale Zero"

Obaj panowie symaptią do siebie nie pałali już od czasu mundialu w Katarze. Dziennikarz "Weszło.com" krytykował mocno grę proponowaną przez Michniewicza. W odpowiedzi na to ówczesny selekcjoner reprezentacji Polski postanowił zablokować go na platformie '"X". Podobny los spotkał wówczas wielu dziennikarzy nieprzychylnych trenerowi. 

Wyraźnie wyprowadzony z równowagi Michniewicz chwilę później wypalił do dziennikarza w słowach, które błyskawicznie mocno poniosły się w mediach społecznościowych. Internauci zgodnie przyznali, że nosiło to już znamiona personalnego ataku. 

- No widzisz, ty się nie znasz. Grałeś kiedyś w piłkę czy nie? Wiemy, że inne rzeczy robiłeś na mieście, to słyszałem - uderzył w Paczula. - A jak mi nie smakuje pizza, to mogę powiedzieć, że jest niesmaczna czy nie? - odpowiedział błyskawicznie dziennikarz. W pewnym momencie wydawało się, że trener opuści nawet sdutio. 

- Jeszcze pięć minut w tej atmosferze i jadę do hotelu. Jestem za poważnym człowiekiem, żeby w ten sposób rozmawiać z kimś, kto nie ma zielonego pojęcia o tym, o czym on mówi. Próbuje tu nadskakiwać, troszeczkę kultury, troszeczkę szacunku - zaapelował 54-latek.

Większość odbiorców programu wyraziła oburzenie postawą Czesława Michniewicza. Personalne ataki byłego selekcjonera w stronę dziennikarza Weszło.com wywołały mocny niesmak, a w sieci powstał nawet hasztag "MuremZaPaczulem". To nie pierwszy raz, kiedy Michniewicz rozczarował internautów swoją agresywną w kierunku pozostałych interlokutorów postawą.  

Największy wygrany oraz przegrany wczorajszego meczu Polska - Holandia. Euro 2024. Gramy Dalej. WIDEO/GRAMY DALEJ /INTERIA.TV

Czesław Michniewicz/ANDREJ ISAKOVIC/AFP

Karol Świderski w meczu z Holandią/SINA SCHULDT / DPA / dpa Picture-Alliance via AFP/AFP

Czesław Michniewicz i Karol Świderski/Marvin Ibo Guengoer - GES Sportfoto/Getty Images/Getty Images

Zobacz także

Sportowym okiem
Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia