Malik Montana i Mike Tyson – takiego spotkanie się nie ...
fot. High League
Tymczasem numer zdobył ogromną popularność.
Opublikowany
1 dzień temu
5 listopada 2023
10 lat po premierze utworu „My Słowianie”, Donatan podzielił się ze słuchaczami refleksją, że początkowo był to kawałek, który „znawcy” skazywali na porażkę. Tymczasem nagranie stało się ogromnym przebojem.
– Dziś jest dokładnie 10 lat od premiery „My Słowianie”. Wielki medialny debiut Cleo – tyle wspomnień i ten nieuchwytny metaliczny smak sukcesu i zwycięstwa. Tak jakbym chodził ze złotymi sztabkami w ustach. Miałem takie uczucie tylko 5 razy w życiu. Jednak w dalekim 2013 roku kiedy pokazywałem ten kawałek „znawcom” mówili, że nic z tego nie będzie, bo ludzie potrzebują amerykańskich emocji, klimatów i marzeń. Znawcy g*wno się znają. Podbiliśmy miliony serc, zebraliśmy miliony wspomnień i zarobiliśmy miliony. Sława Słowianom – napisał producent.
Utworem „My Słowianie” rozpoczęła się kariera Cleo, a razem z Donatanem w 2013 roku ustanowili oni rekord Polski, bo ich utwór w przeciągu tygodnia zdobył 10 milionów wyświetleń. Obecnie piosenka ma 84 miliony wyświetleń na Youtube i 6.5 mln na Spotify. Nagranie zostało także zaprezentowane w 2014 w Konkursie Piosenki Eurowizji, zajmując 14 pozycję.
„Przyjemne z pożytecznym to sukces odwieczny”.
Opublikowany
1 dzień temu
5 listopada 2023
fot. Katarzyna Mieszawska
Choć na ostatniej płycie Mata stylistycznie stoi bardzo daleko od klasycznego rapu, niezmiennie umieszcza w swoich utworach liczne follow-upy do klasyków. I patrząc na to, że nie wychodzi ze studia, sam ma szanse stać się kolejnym.
„Przyjemne z pożytecznym to sukces odwieczny”Każdy, kto śledzi twórczość Maty, z pewnością zauważył, jak często w swoich tekstach nawiązuje on do klasyki polskiego rapu. Ale nie ma czemu się dziwić. W końcu „o kseroboyach za dzieciaka śpiewała mu kiedyś Molesta”, słuchał „Tego nie da się naprawić, a potem Slums Attack”, i „leciał se Rychu, leciał se Jacek przez JBL, potem O.S.T.R.”. Nawet na ostatniej płycie, która znacząco odbiega stylistycznie od klasycznych brzmień w utworze „Różowe Osh33” Mata cytował „Priorytety” Paktofoniki: łącząc je z „Co cię boli?” Pei: „Co Cię boli, czy aż tak Cię to boli, że Michał Mata ma dziś szanse uczciwie zarobić Przyjemne z pożytecznym to sukces odwieczny”. Między innymi ten szacunek, jaki Mata ma do klasyków, sprawia, że sam ma szansę stać się jednym z nich.
Mata już teraz wpisał się bardzo mocno w rapową historię polskiego hip-hopu jeśli chodzi o lirykę. Setki tysięcy, jeśli nie miliony ludzi w tym kraju cytowały już wersy o Jacku Kurskim, a warszawskie schodki stały się dzięki młodemu raperowi miejscem kultowym nie tylko dla osób mieszkających w stolicy. Wielu artystów z dużo większym stażem nie może się pochwalić tak dużą liczbą ikonicznych wersów, co świadczy tylko o wyjątkowości Maty.
Tę wyjątkowość widać także na koncertach, które w przypadku Maty zawsze są dopracowane na najwyższym poziomie. Młody Matczak jest bowiem prawdziwym scenicznym zwierzęciem. Ikoniczny koncert na Bemowie, w którym biegał po ogromnej scenie, w niebieskim dresie adidas jakby nie kończyła mu się energia, był tego najlepszym przykładem. Ostatni występ podczas SBM FFestivalu, gdzie zaskoczył wszystkich swoją stylizacją, pokazał, że dba także z dużą uwagą o sposób, w jaki ubiera się na swoje występy.
Wracając jednak do wersów Maty, te potrafią ponieść tłumy na koncercie. Potwierdzi to każdy, kto podczas któregoś z jego występów krzyczał wspomniane już wersy o Jacku Kurskim. Być może to ta siła, z jaką jego słowa niosą tłumy, sprawiły, że wiele osób zaczęło nazywać go „głosem pokolenia”. Sam Mata zdaje sobie zresztą sprawę ze swojej sprawczości. W swoim manifeście, który ukazał się na łamach Vogue’a, pisał: „Czasami patrzę na moje wersy jak na zaklęcia magiczne, a na piosenki jak na duchowe rytuały. Czasami rapuję o światach, które jeszcze nie istnieją, bo wierzę, że słowa mogą je urzeczywistnić. Kiedy kilka milionów ludzi przez parę miesięcy powtarza negatywnie naelektryzowane wersy w stronę prezesa publicznej telewizji, a potem on traci pracę, to znaczy, że nasza wspólna manifestacja energetyczna się powiodła. Dziękuję”.
To, jaką wagę przykłada Mata do swoich wersów, również stanowi swoisty pomost między staroszkolnym rapem a tym nowym, który w większym stopniu stawia na formę. Może to dlatego Mata został obok m.in. Pushy-T czy Davida Beckhama ambasadorem najnowszej kampanii adidas Originals, której hasło brzmi: „We Gave the World an Original. You Gave Us a Thousand Back.”. Jak twierdzi Mata w materiałach promujących kampanię „nie wychodzi ze studia”. I trudno nie oprzeć się wrażeniu, że tak długo jak jest to prawda, tak jego wersy będą kształtowały pokolenia słuchaczy. Jego oryginalność na polskiej scenie jest niepodważalna i już teraz zapewniła mu ogromny sukces. A patrząc na jego współpracę z marką adidas, to może być dopiero początek.
materiał reklamowy na zlecenie marki adidas
Enigmatyczna wiadomość rapera.
Opublikowany
2 dni temu
4 listopada 2023
Fot. Nikodem Hawrylak (@madson)
Filipek ruszył z promocją nowej płyty „Nadwrażliwość”, która ukaże się 29 grudnia. Jednocześnie informuje, że znika z przestrzeni publicznej na kilka miesięcy.
Filipek znikaDo sieci trafił singiel „Moje morze pije moje łzy”, a wraz z nim oświadczenie Filipka. – 20 stycznia jedyny koncert z okazji tej płyty i przez najbliższe miesiące mój jedyny w ogóle. Nie ma się co rozpisywać. Przez najbliższe miesiące nie mam zamiaru udzielać się publicznie, w wywiadach, walkach, na featach czy innych rzeczach. Wszystko co trzeba, usłyszycie na płycie – poinformował raper.
Na razie nie wiadomo czym jest spowodowana ta decyzja rapera z Milicza. Czy to tylko chęć odcięcia się, problemy w życiu prywatnym czy może zaskakujący pomysł na promocję albumu. Na więcej informacji musimy poczekać lub szukać ich w jego kolejnych numerach.
Filipek „Nadwrażliwość”,,Nadwrażliwość” to zaplanowany na grudzień album, który przenosi słuchaczy w podróż przez jego osobiste wspomnienia, marzenia i rozterki. To kompletny krążek, który doskonale balansuje między emocjami a techniką, a każdy utwór jest jak otwarta strona z dziennika artysty.
Za produkcję całego albumu odpowiadają Jonatan, Gibbs oraz Lema. Warstwa muzyczna jest niezwykle zróżnicowana, oferując bogatą paletę dźwięków, która doskonale budują fundamenty każdego utworu. Od nostalgicznych melodii po dynamiczne bity, każdy kawałek na albumie „Nadwrażliwość” jest starannie wyprodukowany, by oddać pełnię emocji i historii opowiedzianych przez Filipa.
Raper otwiera swoje serce i duszę przed słuchaczem. To nie tylko album muzyczny, to przekaz pełen uczuć, emocji i nostalgicznych refleksji.
Eurodance to nowy slap house i nawet z tym nie walcz.
Opublikowany
3 dni temu
3 listopada 2023
P.A.F.F. to wszechstronny kucharz, dosypał do remixu „Zawsze przed” szczyptę techno vibes i serwuje absolutnie w punkt wysmażoną, parkietową petardę. DJ Black Belt Greg i DJ Moyes (Dreamkast), Wac Toja i Krzy Krzysztof stworzyli bazę, która po tunningu stanowi obowiązkową pozycję na Twojej playliście.
Dreamkast to projekt muzyczny łączący Black Belt Grega i Moyesa oraz ich wspólne pasje związane zarówno z muzyką, jak i grami na konsole. Ta niekonwencjonalna mieszanka talentów zaowocowała tworzeniem nie tylko muzyki, ale także innowacyjnych projektów z pogranicza muzyki i gier.
Projekt Dreamkast rozpoczął się od pomysłu Black Belt Grega o stworzeniu „dopieszczonego blendtape’u”. Chcieli połączyć największe polskie rapowe hity z międzynarodowymi przebojami z gatunku pop, dance i rap.
W rezultacie narodził się blendtape oraz singiel o nazwie „Zawsze Przed”, który zawierał 21 blendów oraz jeden remix od duetu Roxa Remix. Singiel powstał przy współpracy z Wac Toją oraz Krzy Krzysztofem.
Projekt Dreamkast nie ograniczał się jednak tylko do muzyki. Współpracując z utalentowanymi kreatywnymi młodymi ludźmi, takimi jak Luke Jascz i Programistą Marcel Mendyk (Stefan Głośnik), stworzyli również 8-bitową grę komputerową. Gra ta przywołuje wspomnienia związane z klasycznymi konsolami i oferuje emocjonującą rozgrywkę. Możesz wcielić się w jednego z członków zespołu – Grega, Moyesa, Wacka lub Krzycha.
Autor głośnej publikacji „Historia Polski” rozlicza scenę.
Opublikowany
3 dni temu
3 listopada 2023
W ubiegłym roku Stryju wydał 44-minutowy kawałek, w którym opisuje chronologicznie „Historię Polski”. Otrzymał on za to liczne nagrody, a jego płytą zainteresował się IPN. Teraz raper wrócił z kolejnym singlem, w którym jest kilka strzałów w rodzimych raperów. Obrywają m.in. Jongmen i Kizo.
– Mój pierwszy singiel po debiucie solowej płyty ma nieco innym charakter. Jest on głosem sprzeciwu wobec pogłębiającego się problemu związanego z upadkiem podstawowych wartości u wykonawców postrzeganych dziś za reprezentantów sceny hip-hopowej. Osoby te mają olbrzymi wpływ na kształtowanie światopoglądu u młodzieży i korzystają z niego w najmniej odpowiedi sposób. Jeśli ktoś jest po prostu słaby, to możemy póki co zignorować jego twórczość i poczekać na naturalny rozwój, ale kiedy bezjajeczne beztalencia zaczynają na milionowych zasięgach promować styl życia dążący do autodestrukcji, potrzebny jest nasz wyraźny sprzeciw wobec tego procederu – komentuje autor singla „Głodny wilk”.
„Im imponuje Jongmen albo inny pseudo gangster”Zgodnie z wersami z tytułu artykułu, Stryju wymienia raperów, którzy według niego nie są dobrym wzorcem. – Gdy pójdziesz w cug z kumpali, to nie zbawi cię Kizo. Sam ledwo stoi na nogach, jak nie zapi*rdoli w kinol – nawija. – Im imponuje Jongmen albo inny pseudo gangster – słyszymy dalej.
Jak sam mówi: – Nie ma mojej zgody na bezkarne patologizowanie dzieci i młodzieży za pomocą stylu muzycznego, który kocham. Należy wymieniać te łaczyska po ksywach. Tak, aby poczuli presję i odpowiedzialność za to co robią, i gdy następnym razem będą siedzieli skacowani na kiblu z kartką i długopisem powstrzymali się z tworzeniem swojej „sztuki” do czasu wytrzeźwienia. A im podobni mieli świadomość, że kiedy ja chwycę do ręki swój długopis to mogą być następni.
44-minutowy kawałek o historii PolskiPochodzący z Piły raper Stryju stworzył w ubiegłym roku nietypową płytę, na której opowiada całą historię Polski… rapując. Album jest tak naprawdę jednym utworem trwającym 44-minuty i opisuje historię naszego kraju od czasów plemiennych po teraźniejszość. Prace nad nim trwały dwa lata.
Skąd pomysł na taki album? – Gdy służyłem w wojsku, poznałem nauczyciela. W trakcie rozmowy troszeczkę skarżył mi się na podstawę programową, która ich w dużym stopniu ogranicza. Wtedy pojawił się pomysł, który w znacznym stopniu ewaluował. Na początku miałem w głowie zupełnie inną wizję – mówi Stryju w rozmowie z Eską.
W grudniu ma się odbyć świąteczna edycja gali.
Opublikowany
3 dni temu
3 listopada 2023
Fame ma w planie organizację specjalnej edycji gali na święta. W main evencie mieliby się zmierzyć Sebastian Fabijański i Sylwester Wardęga. Federacja niczego oficjalnie nie potwierdza, a „przeciekami” chce prawdopodobnie sprawdzić, jak na takie pojedynek zapatrują się widzowie.
Sebastian Fabijański ma na koncie dwie przegrane walki. Do wypełnienia kontraktu został mu jeszcze ostatni pojedynek. Wardęga wydaje się być zawodnikiem na podobnym poziomie umiejętności, więc taka walka ma sens. Tymczasem Druid odnosząc się do karty zapytał swoich widzów: – Ciekawe, czy Druidzi lubią cukier? – powiedział, nawiązując do postaci granej przez Fabijańskiego. Poinformował on również, że nie ma aktualnie podpisanego kontraktu i wolałby najpierw zawalczyć z Nitrozyniakiem.
Świąteczna edycja gali Fame Christmas miałaby się rzekomo odbyć 9 grudnia. Wszystkie informacje na temat gali pojawiają się na razie na profilach Fame News. W ten sposób federacja, która uszczupliła się po aferze Pandora Gate chce zbadać grunt i ewentualnie nanieść poprawki na wstępną kartę walk.