Jak podają lokalne media, w centrum Mławy (Mazowieckie) doszło do dantejskich scen. W remontowanej hali runął dach.
Strop zawalił się w budynku przy ulicy Grota w Mławie, na terenie byłej zajezdni PKS. Do zdarzenia doszło podczas montażu monitoringu.
Początkowo informowano o śmierci jednej z osób wydobytych z hali. Jak jednak dziennikarzom TVN24 powiedziała Justyna Sochacka, rzeczniczka prasowa Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, nie żyje druga osoba wydobyta spod gruzów.
Pod gruzami było kilka osóbDo służb pierwszy sygnał o zdarzeniu wpłynął przed godziną 11. – Na miejscu jest dziewięć zastępów straży pożarnej. Zadysponowano trzy załogi pogotowia ratunkowego oraz trzy śmigłowce ratownicze. Mamy informację, że pod gruzami znalazły się w sumie trzy osoby – powiedział tvn24.pl Jacek Dryll z Komendy Powiatowej PSP w Mławie. Jest jednak ryzyko, że w hali mogło znajdować się więcej osób.
Pod wskazany adres przyleciały trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, w akcji weźmie udział także pies poszukiwawczy. Na razie akcję poszukiwawczą czasowo wstrzymano, bowiem konstrukcja rumowiska jest niestabilna i grozi zawaleniem.
facebookCzytaj też:
Dlaczego odbudowa po powodzi nie wychodzi? „Kierwiński jest odcięty od Tuska, ministrowie nie chcą dać pieniędzy”Czytaj też:
Luksusowy schron? „Jest jak sportowy samochód lub rodzinny jacht”