Liga Mistrzów. AS Monaco - FC Barcelona. "Zagubiony ...

FC Barcelona źle rozpoczęła nowy sezon Ligi Mistrzów.

"Duma Katalonii", która w hiszpańskiej La Lidze wygrała wszystkie pięć spotkań, na europejskiej arenie na początek uległa na wyjeździe AS Monaco 1:2.

Już od 10. minuty wicemistrzowie Hiszpanii musieli grać w osłabieniu po czerwonej kartce dla Erica Garcii. Nic dziwnego, że goście musieli bardziej skoncentrować się na defensywie. Przez taki obrót spraw wielkiego pola do popisu nie miał Robert Lewandowski, który grał do 80. minuty.

"Jeśli nie dostaje piłek w pole karne, jego wkład jest zerowy. Zbyt długo przebywał na boisku" - podsumował madrycki dziennik "AS".

REKLAMA

Także katalońskie gazety "Sport" i "Mundo Deportivo" wskazywały na małą widoczność polskiego napastnika. "Był zagubiony między środkowymi obrońcami i prawie nie pojawiał się w ataku" - oceniono na łamach "Mundo Deportivo".

Zupełnie inaczej na występ "Lewego" w czwartkowym meczu patrzył jednak trener FC Barcelony. - Dobrze pracowaliśmy w obronie i Robert także się do tego przyczynił. Po czerwonej kartce zmieniliśmy ustawienie na 1-4-4-1. Został sam w ataku i było mu trudno utrzymać się przy piłce. Mimo wszystko uważam, że zagrał dobry mecz - mówił Hansi Flick w pomeczowej rozmowie z Canal+ Sport.

Kolejny mecz w elitarnych rozgrywkach FC Barcelona rozegra 1 października. Wówczas "Blaugrana" podejmie w stolicy Katalonii szwajcarskie Young Boys.

REKLAMA

Czytaj także:

/empe/ah