Norman Parke porozbijany na FAME. Pogromca chce pojedynku z ...

4 dni temu

Partner merytoryczny: Eleven Sports

Czwartym pojedynkiem na gali FAME 23, a drugim z karty głównej była pięściarska konfrontacja Normana Parke'a i Makhmuda Muradova. Dopuszczono używanie łokci, a rywalizacja odbyła się w klatce rzymskiej, czyli kwadratowej o rozmiarach 3x3 metry. Nie zabrakło w niej jakości sportowej, ale wydawało się, że zawodnicy pójdą w stronę nieco większej ofensywy. Obaj boksowali dość spokojnie.

Muradov - Figure 1
Zdjęcia Interia

Norman Parke i Makhmud Muradov. Facebook - FAME MMA/Fame MMA/materiały prasowe

Pierwsza runda przebiegła dość spokojnie, nieoczekiwanie Norman Parke nie ruszył na rywala, jak to ma w zwyczaju. Zdecydowanie w klatce rzymskiej zawodnicy nie dawali tylu emocji, na ile się w teorii zanosiło. W drugiej odsłonie zarysowała się przewaga Makhmuda Muradova. Widać było dużą jakość w jego uderzeniach, Irlandczyk z Północy był solidnie porozbijany na twarzy. Trzecia i zarazem ostatnia runda nie przyniosła przełomu.

Makhmud Muradov myśli o Mamedzie Chalidowie. Sulęcki: "To byłby hit"

Komentatorzy przypomnieli słowa Borysa Mańkowskiego, który przewidywał, że o wyniku zadecydują sędziowie, bo obaj zawodnicy są "zbyt twardzi, by paść". Tak też się stało. Arbitrzy na swoich kartach punktowych byli jednogłośni - zwycięstwo powędrowało do Muradova. Uzbek tadżyckiego pochodzenia przyznał po walce, że w przyszłości chciałby się zmierzyć z Mamedem Chalidowem, którego nazwał "mistrzem".

Muradov - Figure 2
Zdjęcia Interia

Fajna walka, ale trochę za dużo klinczów

~ stwierdził Maciej Sulęcki

- To, jak Muradov walczył, ale też unikał poziom, to najwyższy poziom. Walka z Chalidowem na pewno byłaby potężna nie tylko dla fanów freaków, ale fanów sportów walki - podkreślił współwłaściciel FAME MMA Wojciech Gola.

- To byłaby mega walka na polskie warunki. To dwie legendy, ich walka byłaby hitem - stwierdził Sulęcki.

Przypomnijmy, że Muradov w przeszłości stoczył siedem walk w UFC, z których cztery wygrał. Po raz ostatni w tej federacji wystąpił 3 lutego tego roku.

Jakub Jarosz: Widać, że publiczność w Gdańsku przyzwyczaiła się do chodzenia na siatkówkę/Polsat Sport/Polsat Sport

Zobacz także

Sportowym okiem
Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia