Va banque - Recenzja filmu Napad (2024) - Filmweb

wczoraj

Stary ubek mocno nie śpi, choć jego żywot po transformacji ustrojowej przypomina coś na styku hibernacji i jawy. Tak jak i sytuacja polityczno-społeczna całego kraju, przechodzącego bolesny okres dostrajania się do zachodniego standardu demokratycznego. Tyle że koło fortuny częściej zatrzymuje się na polu bankruta niż przy skrzyni ze skarbami, nieważne, czy jest się obiektem lustracji, usiłującym strzepać z ramion złogi starego ustroju, czy młodym, silnym i pełnym beznadziei na lepsze jutro. Tadek Gadacz swojego czasu weryfikacji nie przeszedł, choć to dobry glina, ale zamiast podchwytliwymi pytaniami zeznania z podejrzanego zwykł wyciągać pięścią.

Napad - Figure 1
Zdjęcia Filmweb

Stąd dziwić może już jedna z pierwszych wypowiadanych przez niego kwestii, kiedy zamiast dobić targu, poucza kontrahenta o szacunku do drugiego człowieka. I nie wynika to z charakterologicznego skomplikowania tej postaci, definiowanej zwykle przez ostentacyjne ponuractwo i demonstracyjną pogardę dla nowych, policyjnych zasad, czy scenariuszowej zmyślności. Zbyt dużo "Napad" składa na ołtarzu źle pojmowanej fajności, zbyt dużo konsekwencji zaprzedaje wysilonemu dramatyzmowi, zbyt dużo pieczeni chciałby upiec na jednym ogniu. To film o przemianach, to kryminał, to rodzinny obyczaj, to psychologiczna gra łowcy i zwierzyny, zawziętego gliny i bezwzględnego bandziora, tyle że zamiast gorączki mamy co najwyżej trzydzieści sześć i osiem. Michał Gazda od Michaela Manna jeszcze musi się poduczyć.

Co nie znaczy, że jego "Napad" to złe kino, nie, bynajmniej, ale od pierwszego do ostatniego ujęcia chaotyczne narracyjnie, pozoranckie, nie dość ociosane, pełne pustosłowia niemającego pokrycia na ekranie i, niestety, asekuracyjne. Zabrakło chociażby mocniejszego rysu postaci Gadacza granego przez Olafa Lubaszenkę, który zamiast być ubeckim sukinsynem, jakim się go maluje, częściej przypomina filozofującego wujaszka. Niemal każdy – może poza prokurator graną przez Magdalenę Boczarską – zabiega tu o sympatię oglądających niczym zbity psiak; nawet zabójca odpowiedzialny za masakrę w jednym z banków, do jakiej dochodzi podczas tytułowego napadu. To do jego ujęcia Gadacz, na prośbę ministra, niegdyś, co ciekawe, skatowanego przez glinę, zostaje chwilowo przywrócony do czynnej służby, a za upragniony wynik śledztwa obiecuje mu się ponowne rozpatrzenie jego sprawy i powrót do policji.

Napad - Figure 2
Zdjęcia Filmweb

Ma na to zaledwie dwa tygodnie, bo gdzieś na trzecim planie toczy się postępowanie prywatyzacyjne, któremu policyjne działania mogą przeszkodzić, ale ta presja czasu to fałszywy fikołek mający stworzyć sztuczne napięcie. Gadaczowi towarzyszy Kieszonka (Wiktoria Gorodeckaja), młodsza policjantka dopiero niedawno przeniesiona do wydziału zabójstw. To bodaj jedyna tutaj postać niebędąca wyłącznie typem per se. Skrótowość filmu, będąca chyba jego największym grzechem (jako że supeł sprawy praktycznie samodzielnie luzuje się z każdym kolejnym krokiem, aby rozwiązać się bez udziału Gadacza-detektywa, a z Gadaczem pełniącym rolę zawalidrogi), nie niweluje przy tym jego zalet. Gazda to solidny reżyser, który nawet z umiarkowanie sprawnie posklejanych scen potrafi wykrzesać napięcie, choć to zaledwie pojedyncze minuty z prawie dwóch godzin. Scenarzysta Bartosz Staszczyszyn ewidentnie ma ucho do dialogu, ale zbyt rzadko decyduje się na śmielszą dezynwolturę. Obsada, świetna przecież, gra jakby nie pozwalano jej na nic więcej poza umiarkowanie szerokim repertuarem min.

Innymi słowy, mamy do czynienia z filmem, który niby ma wszystkie niezbędne elementy na swoim miejscu, ale poukładano je, kurczowo trzymając się nudnego podręcznika. Tylko okazjonalnie rozwija się tutaj skrzydła, próbuje czegoś bardziej ryzykownego i wychodzi poza ramy telewizyjnej sensacji. Przez to "Napad" wyląduje co najwyżej gdzieś na środku gatunkowej tabeli, jako rozrywka do obejrzenia i zapomnienia, a miał to być mocniejszy punkt jesiennej ramówki Netflixa. Skończyło się fiaskiem. Podobnie jak feralny skok, o który się tu rozchodzi.

Napad - Figure 3
Zdjęcia Filmweb

Krytyk filmowy i tłumacz literatury. Publikuje regularnie tu i tam, w mediach polskich i zagranicznych, a nieregularnie wszędzie indziej. Czyta komiksy, lubi kino akcji i horrory, tłumaczy rzeczy... przejdź do profilu

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia