Ekspert OSW: Węgry straciły zwlekając w sprawie Szwecji w NATO
Zwlekając z akceptacją dla członkostwa Szwecji w NATO Węgry straciły w oczach sojuszników, a ich reputacja i tak była nadszarpnięta – skomentował decyzję węgierskiego parlamentu ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Andrzej Sadecki.
W poniedziałek węgierskie Zgromadzenie Krajowe zaakceptowało przyjęciem Szwecji do NATO. Za akcesją głosowało 188 deputowanych, w tym rządzącej koalicji Fidesz-KDNP, przeciw było 6 posłów z nacjonalistycznego Ruchu Naszej Ojczyzny.
„Zwlekanie Węgier było dosyć nieczytelne, zwłaszcza na tle Turcji, która formułowała jasne oczekiwania i wobec Szwecji, i wobec Stanów Zjednoczonych. Węgrzy przez dłuższy czas mówili, że oczekują od Szwecji większego szacunku, wytykali jej krytykę standardów demokratycznych na Węgrzech. Ale tak naprawdę do końca nie formułowali twardych oczekiwań” -przypomniał Sadecki w rozmowie z Defence24.pl.
Zwrócił uwagę, że w ubiegły piątek piątek odbyła się wizyta premiera Szwecji w Budapeszcie, podczas której poinformowano, że Węgry, które mają 14 myśliwców Gripen, rozbudują swoją flotę o cztery kolejne maszyny. „Wydaje się, że – przynajmniej na tym ostatnim etapie - był to istotny element, który przyczynił się do zgody Węgier, chociaż już w czasie wizyty było wiadomo, że głosowanie się odbędzie” – dodał, zastrzegając, że nie są znane warunki, na jakich Węgrzy otrzymają samoloty.
„Wydaje mi się, że na swojej postawie Węgrzy jednak stracili. Przez blisko półtora roku zwlekali z ratyfikacją, obiecywali partnerom, że dojdzie do tego szybciej. Tutaj straty jeśli chodzi o zaufanie sojuszników do Węgier na pewno są duże” – powiedział ekspert, podkreślając, że „Węgry i tak od dłuższego czasu miały problem z reputacją”. „Za swoją prorosyjską politykę, brak wsparcia dla Ukrainy czy wręcz utrudnianie go, za antyukraińską retorykę były krytykowane przez sojuszników, zwlekanie z ratyfikacją pogłębiło ten brak zaufania” – dodał.
Zdaniem Sadeckiego Węgry mogły zyskać „jeśli chodzi o stosunki z Rosją, być może w relacjach z Turcją, która dzięki Węgrom nie była samotna w opóźnianiu szwedzkiej akcesji”. „Zaskakujące jest to, że Węgry zostały ostatnim państwem. Do stycznia, kiedy członkostwo Szwecji ratyfikowała Turcja, Węgrzy zarzekali się, że nie będą ostatni, a okazało się, że wstrzymywali się do końca” – zauważył.
Według eksperta OSW wpisuje się to w model działania premiera Viktora Orbana. „W związku z tym, że dzisiaj faktycznie jest na marginesie polityki unijnej i natowskiej, szuka sposobów na zaznaczenie swojego sprzeciwu, swojego znaczenia. Na przykład w kwestiach, w których jest potrzebna jednomyślność w UE czy w NATO. Ratyfikacja członkostwa w NATO to jedna z nich” – ocenił.
Jego zdaniem „można mówić o pewnym przełomie”. „Mimo gróźb i opóźniania różnych procesów Węgrzy nie zablokowali otwarcia negocjacji akcesyjnych UE z Ukrainą. 1 lutego na unijnym szczycie ostatecznie, mimo długiego sprzeciwu, poparli pakiet unijnego wsparcia finansowego dla Ukrainy, w końcu ratyfikowali członkostwo Szwecji w NATO. Kilka spraw, które blokowali lub utrudniali, posunęło się do przodu” – powiedział.
„Nie zmieniają się natomiast uwarunkowania strukturalne: Węgry wciąż chcą blisko współpracować z Rosją, nie ma żadnych oznak, by zmierzali w kierunku zmniejszenia uzależnienia od surowców energetycznych z Rosji, wciąż utrzymują retorykę antyukraińską, chociaż wreszcie pod koniec stycznia doszło do spotkania ministrów spraw zagranicznych i pierwszej wizyty ministra spraw zagranicznych Węgier na Ukrainie. W tym sensie jest pewne nowe otwarcie stosunkach węgiersko-ukraińskich, chociaż jest to odbudowywanie tych relacji po głębokiej zapaści. Nie sądzę, by Węgry stały się teraz w pełni konstruktywnym członkiem NATO i Unii, natomiast w kilku kwestiach faktycznie zrobiły krok do przodu i trzeba to docenić” – powiedział.
Szwecja, która od 1812 r. zachowywała neutralność, w maju 2022 wystąpiła o członkostwo w NATO w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę. Finlandia, która rozpoczęła starania o akcesję w tym samym czasie, stała się członkiem Sojuszu w kwietniu 2023. Członkostwo Szwecji blokowały Turcja – zgodziła się w grudniu ubiegłego roku - i Węgry. Ich zgoda była spodziewana na początku lutego, parlamentarzyści partii Fidesz nie przyszli wtedy na zwołaną przez opozycję sesję parlamentu. W ubiegły piątek premier Szwecji Ulf Kristersson spotkał się w Budapeszcie Orbanem, który zapowiedział przegłosowanie akcesji. Nacisk na Węgry wywierali także Amerykanie.