Norbert Huber dostał żółtą kartkę. Tak to skomentował. Zaskoczył ...
Data utworzenia: 14 września 2023, 21:53.
Z Norberta Hubera energia kipiała niesamowicie w półfinałowym meczu mistrzostw Europy siatkarzy, w którym reprezentacja Polski pokonała Słowenię 3:1. Również dzięki niemu biało-czerwoni zagrają w sobotę w finale w Rzymie. Środkowy bloku zdobył 10 punktów, ale dostał też żółtą kartkę. W rozmowie z Faktem przyznał, że... tak miało być.
Norbert Huber i Bartosz Kurek. Foto: Jakub Piasecki / CyfrasportSędzia wyciągnął kartonik, gdy Huber gestykulował w jego stronę. To decyzja nie zmartwiła naszego siatkarza.
– Potrzebowałem chyba pobudzenia, bo wszedłem w mecz trochę ospały. Mieliśmy mało czasu na rozgrzewkę. Szukałem zaczepki z sędzią, wydarzenia boiskowe na to pozwalały – opowiadał z uśmiechem Huber.
Rzeczywiście, żółty kartonik niewiele zmienił, bo tylko czerwień powoduje przyznanie punktu rywalom. A Huber zaczął grać skuteczniej. Zwłaszcza na zagrywce.
– Popełniliśmy trochę błędów, ale siatkówka to gra błędów. Mam nadzieje, że dalej będziemy mentalnymi kozakami, będziemy grać odważnie, w finale narzucimy swój styl gry i sięgniemy po mistrzostwo Europy. A może po kolejnych treningach nasza zagrywka będzie lepsza.
Nikogo się nie boimyGdy pytamy Hubera, co jest najmocniejszą stroną naszej reprezentacji, rzuca od razu: – jesteśmy tak ułożeni siatkarsko, że potrafimy grać w każdym obiekcie, nawet tu, gdzie światła przeszkadzały. Jesteśmy mocną drużyną i nikogo się nie boimy. Jesteśmy facetami, którzy mierzą wysoko. Wychodzimy na boisko, by spełnić marzenia, a naszymi marzeniami jest zdobycie mistrzostwa Europy. Zdajemy sobie sprawę, że jest ono na wyciągnięcie ręki – dodał Huber.
Leon wyznał, co go gryzie
On może grać lepiej
Jakub Piasecki / Cyfrasport
Norbert Huber i Bartosz Kurek.
/7Jakub Piasecki / Cyfrasport
Norbert Huber
Alfredo Falcone, Lapresse / Zuma Press
Norbert Huber
Jakub Piasecki / Cyfrasport
Norbert Huber
Jakub Piasecki / Cyfrasport
Polacy cieszą się z awansu do finału.
Jakub Piasecki / Cyfrasport
Polacy cieszą się z awansu do finału.
Alfredo Falcone, Lapresse / Zuma Press
Norbert Huber
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji