Daniel Obajtek unika komisji śledczej: "Nie będę małpą w cyrku ...
W poniedziałkowym wpisie na platformie X Obajtek zaprezentował oświadczenie dotyczące jego obecności na wtorkowym posiedzeniu komisji ds. afery wizowej. Polityk poinformował, że według niego wezwanie nie zostało skutecznie doręczone, a próba przesłuchania go na 1,5 tygodnia przed wyborami do europarlamentu to "element gry politycznej i próba zohydzenia jego osoby".
Trwa ładowanie wpisu Twitter
Obajtek dodał, że nie ma sobie nic do zarzucenia w kwestii inwestycji Olefiny III, ale na komisji przed wyborami się nie stawi. "Będę do dyspozycji już po wyborach. Wierzę, że wtedy członkowie komisji łatwiej skoncentrują się na kwestiach merytorycznych" — napisał
Przesłuchanie ObajtkaByły prezes Orlenu został wezwany przed komisję na 28 maja. Następnego dnia świadkiem ma być były prezes Grupy Azoty Tomasz Hinc. Komisja zamierza ich pytać m.in. o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycjach obu spółek: Olefiny III i Polimery Police.
Przewodniczący komisji Michał Szczerba poinformował w ubiegłym tygodniu, że Obajtek nie odebrał wezwania na przesłuchanie. Szef komisji śledczej zapowiedział, że zwróci się do prokuratora generalnego o doręczenie wezwania do stawiennictwa w charakterze świadka przez policję. Taką procedurę umożliwia uchwała podjęta w lutym przez komisję na podstawie ustawy o sejmowej komisji śledczej. Została ona już wykorzystana przy wezwaniu byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego.
Zarzuty wobec ObajtkaSzczerba podkreślił, że komisja ma wiele pytań do byłego szefa Orlenu, m.in. dlaczego nie zatrudnił polskiej spółki i polskich przedsiębiorców do budowy kompleksu petrochemicznego Olefiny III. "Wtedy, gdy inne podmioty starały się o możliwość udziału w tej inwestycji, zatrudnił korporację międzynarodową, która wykorzystała obcokrajowców, ściągając ich z całego świata, nie zapewniając bezpieczeństwa tego systemu, umożliwiając wydawanie wiz osobom, które rezygnowały z pracy, nikt nie śledził ich losów" — powiedział Szczerba.
Przewodniczący komisji dodał, że ważnym pytaniem jest, czy można w XXI wieku zatrudniać firmę, która stworzyła swoisty obóz pracy na kilkanaście tysięcy osób. "Zbudowano baraki, w których były niegodne warunki, były łamane prawa pracownicze, czy firma, która ma w swoim logo znak orła, powinna się tak zachowywać i co w tej sprawie wiedział Daniel Obajtek" — dodał Szczerba.
Przesłuchanie Obajtka utrudniłoby mu elekcję?Decyzja Obajtka o niepojawieniu się przed komisją przed wyborami wywołuje liczne spekulacje i komentarze. Wielu obserwatorów politycznych uważa, że obecność Obajtka mogłaby wpłynąć na wynik wyborów do europarlamentu, stąd jego decyzja o stawieniu się dopiero po ich zakończeniu.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję