Jerzy Haszczyński: Czy Tusk powinien się cieszyć z telefonu ...
Niestety Olaf Scholz nie zadzwonił do Donalda Tuska przed rozmową z gospodarzem Kremla, przynajmniej nic o tym nie wiedzą niemieckie media, które informują, że kanclerz konsultował się w tej sprawie z kończącą misję administracją USA, z Wielką Brytanią, Francją oraz innymi państwami G7 (czyli jeszcze z Włochami, Japonią i Kanadą). Przypomina to pominięcie Polski w berlińskich rozmowach o przyszłości Ukrainy sprzed miesiąca, w których obok Scholza uczestniczyli prezydenci Joe Biden, Emmanuel Macron, brytyjski premier Keir Starmer. Biorąc jeszcze pod uwagę stan stosunków polsko-ukraińskich – trudno z wielkim optymizmem rozważać przyszłość strategii Donalda Tuska.
O czym Scholz rozmawiał z PutinemScholz, zdaniem jego rzecznika, namawiał Putina, żeby usiadł do negocjacji z Ukrainą. Ich celem ma być „sprawiedliwy pokój”. Kreml inaczej przedstawił rozmowę telefoniczną, choć zapewnił, że nigdy nie był przeciw negocjacjom, tylko „kijowski reżim” ich nie chciał. Putin kusił też Scholza: wróćmy do współpracy energetycznej, my zawsze się wywiązywaliśmy ze swoich zobowiązań wobec Niemiec.
Czytaj więcej
Powtórzył też swoją bezczelną tezę, że wojny na Ukrainie by nie było, gdyby nie agresywna polityka NATO. Ściślej: nie użył oczywiście określenia „wojna”, lecz „sytuacja na Ukrainie” i „obecny kryzys”. To wszystko nie zapowiada „sprawiedliwego pokoju”, lecz rosyjskie trwanie przy żądaniu „neutralności Ukrainy”, czyli porzuceniu jej na zawsze przez Zachód.
Zachód miał izolować Putina, uczynić z niego pariasa, a sankcjami wyleczyć Rosję z imperialistycznej agresjiMoże nie warto by się tym żądaniem przejmować, gdyby nie to, że na początku listopada pojawiły się spekulacje – wywołane internetowym wpisem dziennikarza często dobrze poinformowanego portalu „Politico” – że Scholz jest skłonny zaakceptować „neutralność” Ukrainy, inaczej zwaną finlandyzacją. Berlińskie koła rządowe stanowczo zaprzeczyły, ale na przykład prezydent Finlandii Alexander Stubb potraktował doniesienia dziennikarza „Politico” poważnie. I zaprotestował przeciwko finlandyzacji Ukrainy, która miałaby być warunkiem zakończenia wojny.