Kanclerz Niemiec Olaf Scholz upadł na twarz podczas biegu
Szef niemieckiego rządu wywrócił się podczas joggingu i upadł na twarz. Musiał odwołać planowane na weekend spotkania.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz doznał stłuczenia twarzy po tym jak upadł podczas joggingu. Do wypadku doszło w sobotę (02.09.2023) na trasie, którą Scholz regularnie biega w Poczdamie – miejscu jego zamieszkania. Jak donosi dziennik "Bild", kanclerz Niemiec potknął się i nie zdążył podeprzeć, dlatego upadł na twarz. Scholz ma mieć mocno opuchnięte prawe oko. Szef niemieckiego rządu został przebadany przez lekarza, który nie stwierdził żadnych poważniejszych obrażeń.
Podczas biegania kanclerzowi Niemiec towarzyszą ochroniarze, którzy udzielili mu pierwszej pomocy. Z powodu kontuzji Scholz musiał odwołać niedzielny wyjazd do Hesji, gdzie miał wesprzeć swoja partyjną koleżankę Nancy Faeser w kampanii przed wyborami do lokalnego parlamentu.
Zobacz wideo Marzena Okła-Drewnowicz mówi o przedwyborczej walce w Świętokrzyskiem
Niemiecki kanclerz stara się uprawiać sport dwa, trzy razy w tygodniu, czytamy na jego stronie internetowej. Jak podaje, lubi też wioślarstwo, a wraz z żoną od czasu do czasu jeździ na rowerze. Sam przyznaje jednak, że odkrył uroki sportu dość późno: "W czasach szkolnych nienawidziłem sportu, dziś biegam tak często, jak to możliwe".
W 2021 roku, w czasie kampanii wyborczej, Scholz mówił w programie "Brigitte live", że to jego żona przekonała go do biegania, gdy miał około 40 lat. "Powiedziała, że muszę coś zrobić, że dalej tak być nie może".
Olaf Scholz mówił, że nie stosuje żadnych urządzeń do mierzenia pulsu czy prędkości ani nie słucha muzyki. "W zasadzie to nie myślę też za bardzo o jakichś sprawach" – mówił, dodając, że podczas biegu czuje się jednak niezwykle dobrze i sprawia mu to przyjemność.
Rzecznik kanclerza poinformował, że w poniedziałek Olaf Scholz weźmie już udział we wszystkich planowanych spotkaniach. (DPA/szym)
Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle