Nie żyje Liam Payne, były wokalista One Direction

O śmierci brytyjskiego muzyka poinformowała w środę argentyńska gazeta La Nacion. "31-letni brytyjski muzyk został znaleziony martwy po upadku z trzeciego piętra hotelu" - podała gazeta, powołując się na służby ratunkowe.

Do zdarzenia doszło w hotelu Casa Sur w modnej dzielnicy Palermo. Przedstawiciel służb ratunkowych poinformował w oświadczeniu, że do upadku doszło z wysokości około trzynastu lub czternastu metrów, a ofiara doznała "bardzo poważnych obrażeń", które spodowały śmierć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przyczyny śmierci brytyjskiego piosenkarza wyjaśnia miejscowa policja. Według doniesień argentyńskiej gazety, policjanci wcześniej zostali wezwani do hotelu, gdzie znaleziono mężczyznę. Powodem miało być zgłoszenie od kierownika obiektu, który poinformował "o agresywnym mężczyźnie , który mógł być pod wpływem narkotyków lub alkoholu" - podaje La Nacion.

Liam Payne przebywał w stolicy Argentyny, by uczestniczyć w koncercie swojego dawnego kolegi z zespołu, Nialla Horana. Kilka godzin przed tragedią Payne opublikował na Snapchacie serię beztroskich wpisów - podaje Sky News. "To piękny dzień tutaj w Argentynie" - napisał. Wspomniał także o planach związanych z jazdą konną: "Myślę, że znów zagram w polo, co wyłączy mnie na około sześć tygodni".

Liam Payne. Kariera w One Direction

Liam Payne zadebiutował jako piosenkarz w 2008 roku podczas przesłuchań do brytyjskiego programu The X Factor. W 2010 roku po przejściu eliminacji został zgrupowany z czterema innymi solistami, z którymi stworzył zespół One Direction. Grupa do 2015 roku wydała pięć albumów, odbyła cztery światowe trasy koncertowe i zdobyła kilka nagród muzycznych. Po odejściu z zespołu zaczął karierę solową.

Źródło: La Nacion, Sky News