Nie żyje muzyk One Direction. Liam Payne wypadł z hotelowego okna
TwitterFacebookWykopE-mail
Nie żyje Liam Payne. Gwiazdo muzyki pop miał 31 lat. Foto: Carlos Tischler / SplashNews.com/EAST NEWSWcześniej informowano w komunikacie, że w środę po południu policja otrzymała zgłoszenie o obecności "agresywnego mężczyzny, który mógł być pod wpływem narkotyków lub alkoholu" w stołecznej dzielnicy Palermo.
Menedżer hotelu powiedział, że słyszał głośny dźwięk dobiegający z tyłu budynku. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, znaleźli leżącego na podwórzu mężczyznę, który najwyraźniej spadł z balkonu - opisuje okoliczności śmierci gwiazdora "The Guardian".
Nie żyje Liam Payne, wokalista One Direction. Poruszenie wśród fanówZmarłego artystę pożegnały setki fanów zgromadzonych przed budynkiem, w którym doszło do tragedii. Wielu z nich płakało, inni pocieszali się nawzajem. Przed hotelem, w którym zatrzymał się zmarły gwiazdor, jego fani cały czas składają kwiaty i znicze.
Na śmierć jednego z liderów One Direction zareagowała branża muzyki rozrywkowej. Wyrazy smutku przekazały m.in. Spotify i MTV, a także brytyjska sieć rozgłośni radiowych iHeartRadio.
REKLAMA
"Jesteśmy niezwykle zszokowani i załamani tą wiadomością. Wysyłamy wyrazy wsparcia jego rodzinie, przyjaciołom i fanom na całym świecie" - podkreśliła rozgłośnia.
Z telewizyjnego show do sławyPopowy boys band One Direction powstał w 2010 roku i zdobył ogromną popularność. Poza zmarłym artystą tworzyli go Niall Horan, Harry Styles, Louis Tomlinson oraz Zayn Malik. Sławę zawdzięcza występowi i zajęciu trzeciego miejsca w programie telewizyjnym "The X Factor".
Czytaj także:Zespół zdobył takie nagrody jak MTV Europe Music Award oraz American Music Award. W 2016 roku, po wydaniu pięciu albumów, zespół zawiesił działalność.
IAR, theguardian.com/ mbl
REKLAMA
wmkor