Papież Franciszek spotkał się z jezuitami Indonezji
Papież Franciszek
Pytania i odpowiedzi, zwierzenia, żarty
Spotkanie trwało godzinę i jak zawsze charakteryzowało się spontanicznym dialogiem z pytaniami i odpowiedziami, osobistymi zwierzeniami i kilkoma żartami. "Luźne, głębokie i wnikliwe spotkanie" podsumował obecny na spotkaniu ojciec Antonio Spadaro, podsekretarz watykańskiej Dykasterii ds. Kultury i Edukacji oraz członek papieskiego orszaku. "To był znajomy moment, jak to zwykle bywa", wyjaśnił watykańskim mediom jezuita, dziennikarz i teolog. "Papież Franciszek jest zawsze bardzo zrelaksowany, czuje się jak w rodzinie" — powiedział. W szczególności w odniesieniu do swoich indonezyjskich współbraci, wyraził swoje zaskoczenie i radość widząc tak wielu młodych ludzi. "To chyba rzecz, która uderzyła mnie najbardziej, Ojciec Święty zauważył, jak młodzi są jezuici w formacji w Indonezji" — stwierdził o. Spadaro.
Tematy dialogu, inkulturacji, rozeznawania i modlitwy
W rozmowie poruszono wiele tematów. "Papież mówił o znaczeniu rozeznawania i modlitwy. Młodsi pytali go, gdzie znajduje czas na modlitwę, a on opowiedział kilka anegdot", relacjonuje o. Spadaro. Poruszono wszystkie tematy, które są ważne na indonezyjskiej ziemi, "takie jak dialog międzyreligijny czy inkulturacja". Nie zabrakło odniesień do jego osobistych doświadczeń i dowcipnych uwag, jak chociażby ta wypowiedziana przez papieża na zakończenie spotkania: "Przyjechała policja, żeby mnie zabrać".
Znaczenie młodych ludzi i wkład chrześcijan
Młodzi ludzie i ich wkład w dobro wspólne oraz teraźniejszość i przyszłość świata są jednym z kluczowych tematów całej 45. podróży apostolskiej. Pierwszy kontakt papieża Bergoglio z nowymi indonezyjskimi pokoleniami miał więc miejsce za pośrednictwem jezuitów: "Młode Towarzystwo Jezusowe, które mówi także o młodym Kościele" — komentuje o. Spadaro. "Franciszek", dodaje, "kocha te Kościoły. Tutaj mamy 3 proc., a więc niewielki procent populacji, ale jest ich 8 milionów i jest to znacząca obecność w kraju. "Celem chrześcijanina — podkreśla o. Spadaro — jest nadal przyczynianie się do wzrostu kraju, bycie jak drożdże zmieszane z ciastem, to jest naprawdę ważne dla papieża. Przesłanie dla chrześcijan jest takie, aby w pełni współpracowali dla wspólnego dobra, poza liczbami; dla Ojca Świętego liczy się żywotność, zdolność rozwoju".
Spojrzenie na rzeczywistość i poszukiwanie przyszłości
Z całego spotkania — pierwszego z trzech z Towarzystwem Jezusowym zaplanowanych na podróż (pozostałe dwa odbędą się w Dili i Singapurze) — największe wrażenie na o. Spadaro zrobiło "spojrzenie" Franciszka. "Zarówno w dzisiejszym porannym spotkaniu, jak i w innych, które odbyliśmy do tej pory. Papież Franciszek widzi w tej ziemi możliwość, możliwość harmonii w pluralistycznym kontekście. Prezydent również mówił dziś o harmonii i pluralizmie. Wierzę, że jest tu nadzieja na przyszłość, która jest tak zagrożona, w czasach, gdy świat jest podzielony i pęknięty. Są to zatem oczy papieża bardzo otwarte na rzeczywistość i na poszukiwanie przyszłości".
Napięty harmonogram
Po porannych spotkaniach w Pałacu Prezydenckim Istana Negara, po południu Franciszek będzie miał jeszcze dwa spotkania w programie: o godz. 16.30 (czasu miejscowego) spotkanie z biskupami, kapłanami, diakonami, osobami konsekrowanymi, seminarzystami i katechetami w katedrze Matki Bożej Wniebowziętej, a o godz. 17.35 spotka się z młodzieżą ze Scholas Occurrentes w Domu Młodzieży "Grha Pemuda".