Paul Di'Anno nie żyje. Były wokalista Iron Maiden miał 66 lat

24 godziny temu
Paul Di'Anno

Paul Di'Anno, którego głos definiował wczesne lata Iron Maiden, pozostawił po sobie nie tylko muzyczne dziedzictwo, ale i osobiste więzi z fanami, w tym z Polski, gdzie niedawno miał okazję wystąpić. Jego ostatni koncert w Krakowie, gdzie współtworzył scenę z polskimi muzykami, był wyrazem głębokiej sympatii, jaką darzył polskich fanów.

Wokalista, pomimo operacji usunięcia guza z płuc w 2016 r. i przewlekłych problemów z kolanami, które wymagały kolejnych zabiegów, nie przestawał koncertować, nawet gdy zdrowie zmusiło go do występów na wózku inwalidzkim. Jego determinacja do grania i utrzymywania kontaktu z publicznością była godna podziwu.

Iron Maiden wraca do Polski. Znamy datę koncertu na PGE Narodowym w Warszawie

Di'Anno, urodzony w 1958 r. w Chingford, wsławił się jako frontman Iron Maiden, nagrywając z nimi klasyczne albumy "Iron Maiden" i "Killers". Po odejściu z zespołu w 1981 roku kontynuował karierę solową oraz współpracę z innymi zespołami, takimi jak Battlezone i Killers, nieustannie wzbogacając świat muzyki swoją twórczością.

Tragiczna wiadomość o śmierci Paula Di'Anno, choć przynosi smutek, jest też okazją do refleksji nad kruchym losem artystów i ich niezwykłą rolą w życiu fanów. W obliczu tej straty, wielu spośród nas będzie wspominać jego twórczość, podnosząc toast na cześć artysty, który swoją pasją i talentem zapisze się na zawsze w annałach muzyki metalowej.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia