Paulina Smaszcz reaguje na zdjęcie Kurzajewskiego z synami ...

21 sie 2023
Paulina Smaszcz

Maciej Kurzajewski pochwalił się na Instagramie zdjęcie, do którego zapozował z synami, Franciszkiem i Julianem, a także z kilkumiesięczną wnuczką. Internauci byli zachwyceni rodzinnym ujęciem, ale nie brakowało też złośliwych obserwatorów show-biznesu, którzy masowo zaczęli dopytywać o byłą żonę pracownika TVP. Wiele osób bowiem było pewnych, że Paulina Smaszcz prędzej czy później skomentuje zdjęcie eksmęża. Oczywiście się nie mylili, bo celebrytka wraz z początkiem tygodnia podzieliła się swoimi przemyśleniami związanymi ze zdjęciem Kurzajewskiego.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Paulina Smaszcz reaguje na zdjęcie Macieja Kurzajewskiego z synami. "Można? Można!"

Paulina Smaszcz już na początku wpisu odniosła się do tego, że rodzina jest najważniejsza, niezależnie od sytuacji między byłymi partnerami. Napisała:

"Dzieci nadal są rodziną związaną z ojcem lub matką. Nikt nie prawa ich porzucać, zostawiać, odrzucać lub »rozwodzić« się z dziećmi. I powtarzam po raz setny, że wiek dzieci nie ma znaczenia. Każde przeżywa to na swój sposób, bo dzieci kochają i ojca, i matkę. Trzeba zrobić wszystko, żeby dzieci miały wspaniały kontakt z każdym z rodziców, bo to my dorośli powołaliśmy je na świat i jesteśmy za ich życie odpowiedzialni. Dorośli niech tworzą nowe związki, nowe relacje, nowe życie, ale pamięć i odpowiedzialność za własne dzieci jest najważniejsza" — dodała.

Polecamy: Smaszcz zwyzywała Kurzajewskiego i Cichopek. "Obślizgłe szczury!"

"Ta walka kosztowała mnie wiele, ale walczyłam jak lwica, o to, co stworzyłam 26 lat temu w przypadku Franka i 17 lat temu, walcząc o Julka, kiedy umarł jego bliźniaczy brat. Czekając na Julka, straciłam jeszcze dwóch chłopców bliźniaków. Zawsze mówię, że jestem mamą pięciu synów. Dwóch wynagrodziło mi miłością te straty. Kocham Julka i Franka, niezależnie od tego co się dzieje, jak bardzo mnie krytykują i linczują media i hejtują ludzie. O ich dobro i mojej wnuczki będę walczyć do mojego ostatniego dnia życia. Ja w tej najważniejszej walce się nie liczę. Na mnie czas przychodzi dopiero teraz, kiedy od pewnego czasu, relacje taty z synami są już na spokojnej drodze, a nie na burzliwym morzu zagrożeń i niezrozumienia priorytetów. Teraz mogę spokojnie odejść, zniknąć lub budować swoje nowe życie" — dodała.

Zobacz też: Tak wyglądają synowie Smaszcz i Kurzajewskiego. Ale wyrośli!

"Wszystkim, którzy dali mi wsparcie i dobre słowo, serce i otarli łzy, dziękuję z serca. Życzę wam miłości, szacunku, spełnienia, lojalności, oddania, wsparcia, rozwijania skrzydeł, inspiracji, energii do życia i zdrowia dla was i waszych rodzin. A tym, którzy mnie niszczyli słowem, komentarzami, kłamliwymi artykułami, manipulacjami faktami, szczuli na mnie, życzyli śmierci, powiem krótko. Życzę wam tego samego, czego doświadczyłam z waszej strony i tych samych życiowych doświadczeń (opuszczenia, upokorzenia, bagatelizowania waszej choroby i uczuć, depresji, lęków o dzieci i ich przyszłość, kłamstw i manipulacji, oczerniania was w imię pieniędzy, rzeczy i ludzi, którzy, w ostatecznych rozrachunku, nie są niczego warci)" — zakończyła.

Paulina Smaszcz w wielu wywiadach i wcześniejszych wpisach wypominała Maciejowi Kurzajewskiego, że od kiedy jest związany z Katarzyną Cichopek, to osłabła jego relacja z synami. W rozmowie z Anną Zejdler wypomniała eksmężowi:

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].

Czytaj dalej
Podobne wiadomości