Maciej Kurzajewski pochwalił się na Instagramie zdjęcie, do którego zapozował z synami, Franciszkiem i Julianem, a także z kilkumiesięczną wnuczką. Internauci byli zachwyceni rodzinnym ujęciem, ale nie brakowało też złośliwych obserwatorów show-biznesu, którzy masowo zaczęli dopytywać o byłą żonę pracownika TVP. Wiele osób bowiem było pewnych, że Paulina Smaszcz prędzej czy później skomentuje zdjęcie eksmęża. Oczywiście się nie mylili, bo celebrytka wraz z początkiem tygodnia podzieliła się swoimi przemyśleniami związanymi ze zdjęciem Kurzajewskiego.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Paulina Smaszcz już na początku wpisu odniosła się do tego, że rodzina jest najważniejsza, niezależnie od sytuacji między byłymi partnerami. Napisała:
"Dzieci nadal są rodziną związaną z ojcem lub matką. Nikt nie prawa ich porzucać, zostawiać, odrzucać lub »rozwodzić« się z dziećmi. I powtarzam po raz setny, że wiek dzieci nie ma znaczenia. Każde przeżywa to na swój sposób, bo dzieci kochają i ojca, i matkę. Trzeba zrobić wszystko, żeby dzieci miały wspaniały kontakt z każdym z rodziców, bo to my dorośli powołaliśmy je na świat i jesteśmy za ich życie odpowiedzialni. Dorośli niech tworzą nowe związki, nowe relacje, nowe życie, ale pamięć i odpowiedzialność za własne dzieci jest najważniejsza" — dodała.
Polecamy: Smaszcz zwyzywała Kurzajewskiego i Cichopek. "Obślizgłe szczury!""Ta walka kosztowała mnie wiele, ale walczyłam jak lwica, o to, co stworzyłam 26 lat temu w przypadku Franka i 17 lat temu, walcząc o Julka, kiedy umarł jego bliźniaczy brat. Czekając na Julka, straciłam jeszcze dwóch chłopców bliźniaków. Zawsze mówię, że jestem mamą pięciu synów. Dwóch wynagrodziło mi miłością te straty. Kocham Julka i Franka, niezależnie od tego co się dzieje, jak bardzo mnie krytykują i linczują media i hejtują ludzie. O ich dobro i mojej wnuczki będę walczyć do mojego ostatniego dnia życia. Ja w tej najważniejszej walce się nie liczę. Na mnie czas przychodzi dopiero teraz, kiedy od pewnego czasu, relacje taty z synami są już na spokojnej drodze, a nie na burzliwym morzu zagrożeń i niezrozumienia priorytetów. Teraz mogę spokojnie odejść, zniknąć lub budować swoje nowe życie" — dodała.
Zobacz też: Tak wyglądają synowie Smaszcz i Kurzajewskiego. Ale wyrośli!"Wszystkim, którzy dali mi wsparcie i dobre słowo, serce i otarli łzy, dziękuję z serca. Życzę wam miłości, szacunku, spełnienia, lojalności, oddania, wsparcia, rozwijania skrzydeł, inspiracji, energii do życia i zdrowia dla was i waszych rodzin. A tym, którzy mnie niszczyli słowem, komentarzami, kłamliwymi artykułami, manipulacjami faktami, szczuli na mnie, życzyli śmierci, powiem krótko. Życzę wam tego samego, czego doświadczyłam z waszej strony i tych samych życiowych doświadczeń (opuszczenia, upokorzenia, bagatelizowania waszej choroby i uczuć, depresji, lęków o dzieci i ich przyszłość, kłamstw i manipulacji, oczerniania was w imię pieniędzy, rzeczy i ludzi, którzy, w ostatecznych rozrachunku, nie są niczego warci)" — zakończyła.
Paulina Smaszcz w wielu wywiadach i wcześniejszych wpisach wypominała Maciejowi Kurzajewskiego, że od kiedy jest związany z Katarzyną Cichopek, to osłabła jego relacja z synami. W rozmowie z Anną Zejdler wypomniała eksmężowi:
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].