Iga Świątek poznała potencjalną rywalkę. Bardzo trudne zadanie
Mecz Jessiki Peguli z Coco Gauff bezpośrednio poprzedzał starcie Igi Świątek z Danielle Collins na korcie centralnym w Montrealu. Obie amerykańskie ćwierćfinalistki znają się doskonale, bo w każdym większym turnieju startują jako para deblowa. Starcie zapowiadało się niezwykle ciekawie również ze względu na ostatnią dyspozycję młodszej z nich.
Coco Gauff wygrała w zeszłym tygodniu jeden z najważniejszych turniejów w swojej karierze. W Waszyngtonie okazała się zdecydowanie najlepsza, a w finale pokonała Marię Sakkari. Jej doskonała forma podtrzymywana w poprzednich rundach w Montrealu nie była jednak widoczna w pierwszym secie spotkania z Jessiką Pegulą.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Pierwsza partia zakończyła się wynikiem 6:2 dla starszej z tenisistek, ale wydawało się, że jej przewaga była jeszcze większa, niż wskazywał na to rezultat. Pegula w pełni zdominowała młodszą koleżankę, wymuszając wiele nieudanych zagrań Gauff. Zaskakująco szybko przybliżyła się w ten sposób do awansu do półfinału turnieju w Montrealu.
Trudno jednak było zakładać, że jej dominacja potrwa przez całe spotkanie. 19-latka przebudziła się w drugim secie i zaczęła grać znacznie lepiej, a przy stanie 3:4 doczekała się aż trzech szans na przełamanie rywalki i szybkie wyrównanie strat. W końcu wykorzystała ją, ale przy stanie 3:5 nie była w stanie "wyserwować" sobie zwycięstwa w secie.
Zobacz także: Bolesne skutki porażki Aryny Sabalenki! Ułatwiła zadanie Idze ŚwiątekPegula co prawda odrobiła straty, jednak w decydującym momencie popełniła fatalne błędy, bardzo ułatwiając swojej koleżance wygranie drugiego seta. Coco Gauff nie zmarnowała szansy od losu i wygrała partię 7:5, doprowadzając do decydującego seta i jednocześnie opóźniając wyjście Igi Świątek na kort.
Emocje w końcówceJuż w trzecim gemie trzeciego seta Pegula zdołała przełamać Gauff, ale po wielkich emocjach w końcówce 19-latce udało się wyrównać. Wszystko wskazywało na to, że o awansie rozstrzygnie tie-break, ale ostatnie słowo należało do bardziej doświadczonej zawodniczki. Przy stanie 5:5 to ona wywalczyła decydujące przełamanie, a później "wyserwowała" sobie awans do półfinału.
Zobacz również: Sensacja! Aryna Sabalenka przegrywa! Aż krzyczała ze złościJuż w sobotę Amerykanka wróci na kort, by zagrać o finał turnieju w Montrealu. Jej rywalką będzie zwyciężczyni spotkania Igi Świątek z Danielle Collins. Na relację na żywo z meczu zapraszamy do Przeglądu Sportowego Onet.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Autor:PB
Źródło:Przegląd Sportowy Onet
Data utworzenia:
dzisiaj, 00:01