Pierwszy dzień wiosny wśród Słowian. Tak świętowano Jare Gody
Małgorzata Pelka
2 min. czytania
Aktualizacja 18.03.2024
18.03.2024 15:54
Pierwszy dzień wiosny to symboliczna okazja symbolizująca nadejście nowej pory roku. Święto wiąże się m.in. ze zwyczajem topienia Marzanny. Nasi słowiańscy przodkowie również sięgali po specyficzne obrzędy żegnające zimę i witające wiosnę. Jak wyglądały Jare Gody i na czym polegały?
fot. ju_see, George Trumpeter/Shutterstock
Pierwszy dzień wiosny we współczesności wita się raczej symbolicznie. Słowianie nie wykazywali się natomiast aż taką skromnością; Jare Gody – obrzędy związane z pożegnaniem zimy i rozpoczęciem wiosny – trwały kilka dni. Po nich następował czas wielkich porządków. Jak nasi przodkowie świętowali nadejście ciepłych miesięcy?
Pierwszy dzień wiosny u Słowian. Jare Gody: kiedy, co to, tradycjePierwszy dzień wiosny wśród Słowian był zaledwie początkiem ogromnego świętowania. Według badaczy Jare Gody wiązały się z Jaryłą – bóstwem wiosny i płodności. Świętowanie otwierano zazwyczaj 20 lub 21 marca, sięgając po znany zwyczaj topienia lub palenia kukły Marzanny, czyli słowiańskiej bogini zimy i śmierci. Rytuał ten miał zapewnić obfite plony – wskazuje Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi. Uroczystość przebiegała w akompaniamencie grupowych śpiewów i muzyki wygrywanej na prowizorycznych instrumentach perkusyjnych.
Po oficjalnym pożegnaniu zimy nadchodził czas na przywołanie wiosennego ciepła. Słowianie udawali się w tym celu na okoliczne wzgórza, na których rozpalali ognisko. W blasku ognia, który miał sprowadzić na świat jak najwięcej światła, oddawano się radosnemu, wielogodzinnemu ucztowaniu.
Jare Gody – obrzędy oczyszczające na powitanie wiosnyPo kulminacyjnym dla Jarych Godów ucztowaniu Słowianie poddawali się w następnych dniach rytuałom oczyszczania: porządkowali nie tylko wnętrza domów i obejścia, ale i samych siebie. Muzeum Ziemi Czarnkowskiej wymienia w tym kontekście oblewanie się zimną wodą oraz smaganie kijkami dębowymi (panowie) lub witkami brzozowymi (panie). Ta specyficzna forma symbolicznego zmywania z siebie nieczystości i chorób miała być również wróżbą, mającą zwiastować przyszłe zawarcie małżeństwa. Zwyczaj ugruntował się do tego stopnia, że współcześnie znana jest również jego pochodna postać – śmigus-dyngus.
Źródło: Radio ZET/nikidw.edu.pl/muzeum.czarnkow.pl/ciekawostkihistoryczne.pl
Nie przegap
Quiz. Bogowie słowiańscy. Jak dobrze znasz wiarę naszych przodków? Quiz. Dopasuj boginię do kręgu kulturowego. Za 100% eliksir piękna od Afrodyty AI rozszyfrowała zapiski należące do rodziny Cezara. „Rewolucja”Dziś w radiu zet
Najnowsze
Polecane