Wrzosek chce zrezygnować i mocniej uderza w Bodnara. Otoczenie ...
Po tym jak Ewa Wrzosek w TVP Info przyznała, że Roman Giertych byłby lepszym ministrem sprawiedliwości od Adama Bodnara, w otoczeniu ministra sprawiedliwości niemal wszyscy są zgodni, że taka wypowiedź nie powinna była paść, bo odbierają te słowa jako "atak polityczny". - Być może jestem staroświecki, ale uważam, że są takie zasady w relacjach służbowych, jak lojalność. A lojalność dla mnie oznacza, że jeśli ma się do mnie zastrzeżenia, to się je komunikuje najpierw szefowi – odpowiedział Adam Bodnar w w Polsat News.
Resort sprawiedliwości do godziny 15 nie odpowiedział na szereg przesłanych przez nas pytań, w tym, jak Adam Bodnar wyobraża sobie dalszą współpracę z Ewą Wrzosek. To on przekonywał budzącą kontrowersje śledczą, by wycofała wniosek w sprawie odejścia z zawodu, a następnie oddelegował ją do Ministerstwa Sprawiedliwości, gdzie została radcą ministra sprawiedliwości do spraw warunków służby prokuratorskiej. Mimo że decyzja budziła sprzeciw, m.in. wyrażany przez prokurator Katarzynę Szeską. – Minister Bodnar będzie teraz płacił cenę delegowania Wrzosek, która dla części środowiska prokuratorskiego wychodzi ze swojej roli – mówi śledczy z wieloletnim stażem, który współpracuje z Bodnarem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Wrzosek w odpowiedzi na pytania WP nie wycofuje się z krytyki Adama Bodnara. Podkreśla, że od delegowania do resortu 4 listopada tylko raz rozmawiała z nim osobiście, a o kolejne spotkanie wnioskowała na początku grudnia. Zarzuca Bodnarowi m.in. "brak praktycznego doświadczenia i znajomości realiów funkcjonowania prokuratury" i mówi o doświadczeniu Romana Giertycha. Wrzosek zapowiada również w WP, że zamierza złożyć wniosek o cofnięcie jej z delegacji.
"Idealistyczne założenia"Ewa Wrzosek pytana o plany rozmowy rozmowy z Adamem Bodnarem przekazała, że od dnia delegowania do Ministerstwa Sprawiedliwości, czyli od 4 listopada jest do pełnej dyspozycji Adama Bodnara.
"W tym okresie osobiście rozmawialiśmy tylko raz i jak sądzę jest to rezultatem wyjątkowo zapełnionego kalendarza spotkań pana Ministra. Z mojej strony ostatnia prośba o osobiste spotkanie została skierowana do Pana Ministra/Prokuratora Generalnego w dniu 03 grudnia br. Nie uzyskałam na nią odpowiedzi" - podkreśla.
Prokurator nie wycofuje się ze swoich słów o tym, że lepszym ministrem sprawiedliwości byłby Roman Giertych. W odpowiedzi na pytania WP tłumaczy, dlaczego tak uważa.
"W mojej ocenie kluczową rolą Prokuratora Generalnego po okresie, gdy funkcję tę najdłużej w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości z tak rujnującym dla tej instytucji skutkiem sprawował Zbigniew Ziobro - powinno być wyraźnie i jasno określone, bezkompromisowe działanie w celu, z jednej strony personalnego rozliczenia tych prokuratorów, którzy na tego rodzaju "współpracę’’ się zdecydowali, z drugiej wykorzystanie wszystkich dostępnych i zgodnych z prawem mechanizmów przewidzianych w ustawie Prawo o Prokuraturze (art. 13) a także Regulaminie urzędowania powszechnych jednostek prokuratury (§ 65) , pozwalających na skuteczne i sprawne prowadzenie postępowań przygotowawczych obejmujących rozliczenie szeroko określonego bezprawia ubiegłych lat" – pisze.
"Brak praktycznego doświadczenia i znajomości realiów funkcjonowania prokuratury Pana prof. Adama Bodnara, co jest naturalne, przy jednoczesnym idealistycznym założeniu, że prokuratorzy stali się niezależni z samego faktu zmiany kierownictwa prokuratury - w mojej ocenie ma negatywne konsekwencje dla określenia priorytetów jej bieżącego działania i jej rozliczalności. Pan Roman Giertych tego rodzaju doświadczenie posiada" – puentuje Ewa Wrzosek, jeszcze mocniej krytykując obecnego ministra.
Ewa Wrzosek zapytana o dalsze działania przyznaje, że we wtorek "prosiła o przekazanie Panu Ministrowi informacji o zamierzonym przeze mnie skierowaniu do niego wniosku o odwołanie mnie z delegacji do Ministerstwa Sprawiedliwości". Zaznacza jednak, że "decyzja nie jest efektem wypowiedzi w programie 'Trójkąt Polityczny', a raczej rozbieżnością oczekiwań obu stron, co do roli i zadań radcy ministra".
Prokurator dodaje, że według niej "posiadanie własnej opinii w istotnych kwestiach dotyczący funkcjonowania prokuratury nie może być oceniane w kategoriach żalu czy lojalności. Oczekiwanie od prokuratora lojalności wobec ministra sprawiedliwości rozumianej jako brak publicznej krytyki w mojej ocenie nie powinno mieć miejsca" - pisze.
"Jestem prokuratorem z ponad 30-letnim doświadczeniem zawodowym. Jedyne czym przez te wszystkie lata się kierowałam – to wierność przysiędze prokuratorskiej. Determinantą mojego funkcjonowania w prokuraturze nigdy nie była bezkrytyczna lojalność wobec żadnego z kolejnych Prokuratorów Generalnych" – stwierdza.
Współpracownicy Adama Bodnara w reakcji na krytykę Ewy Wrzosek wyrażoną w TVP Info głównie odsyłają do jego porannej wypowiedzi. Przyznają jednak, że "takie słowa nie powinny paść" i brzmią jak "polityczny atak". Z kolei prokuratorzy przyznają, że część środowiska sygnalizowała, że namawianie Ewy Wrzosek do pozostania w zawodzie może przynieść problemy.
Postawa Ewy Wrzosek była również komentowana w mediach społecznościowych. "Nie jestem zaskoczony. Państwo do siebie świetnie pasują. Ale jednak dziwi mnie to, że pani prokurator pracuje w MS. To jednak poważna instytucja" – komentuje prawnik Krzysztof Izdebski, zajmujący się transparentnością życia politycznego.
Otwarta krytyka pojawia się również w szeregach KO. "Aktywność Pani Prokurator Wrzosek w mediach to karykatura prokuratury i jej obciążenie" – napisał poseł Maciej Tomczykiewicz.
Kontrowersje wokół Ewy WrzosekW marcu dziennikarz WP Patryk Słowik ujawnił, że złożone przez prokurator Ewę Wrzosek wnioski do sądu, mające zablokować działania PiS w sprawie mediów publicznych, powstały poza siedzibą prokuratury. Rzecznik Prokuratury Krajowej poinformował wówczas, że wydział spraw wewnętrznych PK prowadzi w tej sprawie śledztwo.
Pod koniec października Adam Bodnar dopytywany w WP o etap śledztwa stwierdził, że "cały czas jest prowadzone" i "nic się w tym zakresie nie zmieniło". - Uważam, że prokuratorzy będą w stanie tę sprawę kompleksowo wyjaśnić - zapewnił minister sprawiedliwości pytany przez naszego dziennikarza o to, czy delegacja Wrzosek do resortu nie wpłynie na działalność prokuratorów zajmujących się tą sprawą.
Minister sprawiedliwości był również pytany o deklaracje odpolitycznienia prokuratury, a prokurator Wrzosek, na swoim profilu na platformie X zamieszcza wpisy, które są oceniane jako dalekie od apolityczności. - Debata twitterowa rządzi się swoimi prawami. Będę zachęcał wszystkich prokuratorów, nie tylko panią Ewę Wrzosek do tego, aby używać słów powściągliwie – odpowiedział.
- Zakładam, że kiedy pani prokurator będzie prokuratorem delegowanym do Ministerstwa Sprawiedliwości, to w pewnym sensie też będzie odpowiadać za jego wizerunek, co także się przekłada na działalność publiczną, czyli również obecność w mediach społecznościowych – stwierdził wówczas minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski