– Będę tam w sobotę, to już jest zaplanowane. Będę na meczu z Villarrealem. Czekam na ten powrót. Teraz znowu oglądam więcej meczów.
– Teraz patrzę na mecze z innej perspektywy, to trochę dziwne. Oglądam je ciągle jako część drużyny, tego nie da się wyrzucić. Nie jest tak, że przebieram nogami i mówię, że muszę się tam znaleźć. W ogóle nie, ale nie patrzysz na to jak na zwykły mecz, nawet w tej roli fana.
– Muszę powiedzieć, że zawsze mam wielką, wielką nadzieję, że wszystko będzie iść dobrze i to z podwójnego punktu widzenia. Po pierwsze, życzę im wygrania wszystkich meczów, ale po drugie także dlatego, że czytam często, iż wielu twierdzi, że mnie brakuje. To miłe, ale z drugiej strony, nie chcę już w ogóle tego słuchać, bo wydaje się to obraźliwe dla tych, którzy tam grają.
– Oczywiście, nie ma tego jednego elementu, który był niezmienny przez ostatnich 10 lat. Nie da się jednak tego odwrócić, trzeba to zaakceptować i w niczym nie pomaga to mówienie: brakuje go! Co to ci daje? To nie zmieni niczego na następny mecz. Nie ma sensu mówienie: brakuje go. Oczywiście dla mnie to komplement, bo w jakiś sposób byłem ważny, ale teraz chodzi o to, żeby dostosować się do obecnej sytuacji.
– Real Madryt dostosował się, gdy zabrakło Cristiano, gdy zabrakło Sergio [Ramosa]… Real Madryt zawsze potrafił się dostosować i dalej wygrywać. Dla przykładu, wygraliśmy Ligę Mistrzów jeszcze dwa razy bez tej dwójki, chociaż byli dla nas niesamowicie ważni i są absolutnymi legendami. Teraz tak samo będzie ze mną. Dostosowanie się może zająć chwilę, ale ci piłkarze są bardzo dobrzy. Wygrają po prostu w inny sposób.
– Najważniejsze, żeby niczego nie kopiować. Oni są tak dobrzy, że muszą znaleźć sposób gry pozwalający wygrywać mecze. I to zrobią, bo Real Madryt zawsze będzie wygrywać. Niczego nie zmienia to, że nagle nie ma jakiegoś jednego zawodnika. Mam nadzieję, że jak najszybciej się dostosują i przestaniemy słuchać: brakuje go, brakuje go. Nie da się tego zmienić i ważne jest teraz znalezienie sposobu na wygrywanie meczów.
– Teraz wszyscy zachowują się, jak gdybyśmy wygrywali ze mną wszystkie mecze 4:0, a to nie jest prawda. Oczywiście są teraz problemy, nie wygląda to dobrze i taka jest rzeczywistość. Ale ze mną też nie zawsze graliśmy jak gwiazdy. Ze mną też często było ciężko i nie możemy o tym zapominać.