Remigiusz Mróz otwarcie o romansie z Joanną Opozdą. Zganiła go ...
Od kiedy Joanna Opozda rozstała się z Antkiem Królikowskim, a dokładniej została przez niego porzucona w końcówce ciąży, borykając się z problemami natury psychicznej, fani bardzo jej kibicują. Wielu z nich zastanawia się, czy gwiazda wreszcie jest gotowa stworzyć z kimś nowy związek, a ona sama niekiedy sugeruje, że jej serce jest znów zajęte. Na domiar tego co pewien czas pojawiają się plotki o rzekomym romansie aktorki z pisarzem Remigiuszem Mrozem. Genezą tych spekulacji mają być m.in. komentarze, które pisarz zamieszczał pod postami Opozdy na Instagramie, a także fakt, że wspomina o niej nawet w swojej książce. Ostatnio słynny pisarz znowu uaktywnił się na Instagramie aktorki. Tym razem otwarcie wypowiedział się o romansie z aktorką.
W swoim najnowszym wpisie Joanna Opozda wspomina o filmie „Barbie”, którego premiera właśnie dziś, 19 lipca. Gwiazda napisała:
- Barbie zawładnęło każdym sklepem, a już dziś premiera filmu. Kto tak jak ja nie może się doczekać?
W słowa te wkradły się znaczki, które prawdopodobnie miały być jakąś emotką. Remigiusz Mróz z pewnością z tego zażartował, dodając takie same znaki, które widoczne były we wpisie Opozdy. Wtedy aktorka odpowiedziała do niego, prosząc, by pomógł jej z tymi emotkami:
- Błagam, ogarnij mi to w końcu… a nie się tutaj popisujesz znajomością emotek.
Na te słowa pisarz zareagował kontrowersyjnym komentarzem:
- To jest przebiegły kod, żeby się Pudelek nie dowiedział o naszym romansie – zażartował.
Zdaje się, że te słowa tylko podsycą plotki o tym, co ma łączyć Joannę Opozdę i Remigiusza Mroza. Co ciekawe, ostatnio do sieci trafiły zdjęcia aktorki z tajemniczym mężczyzną, którzy nad ranem wychodzą z klubu. Od razu zaczęły się spekulacje, kim jest ta osoba i jakie są ich relacje. Sama aktorka już odniosła się do krzykliwych nagłówków, wyjaśniając, że takie ujęcia są zmanipulowane, a fotograf działa na czyjeś zlecenie. Ciekawe, o kogo może chodzić.