Afera w "Rolnik szuka żony". Inny uczestnik miał podobną sytuację ...

23 paz 2023
Rolnik szuka żony

"Rolnik szuka żony" i jego 10. edycja trwa w najlepsze. Sporo emocji budzi osoba Waldemara, 41-letniego rolnika z woj. kujawsko-pomorskiego, który do swojego gospodarstwa zaprosił trzy dziewczyny: Anię, Dorotę i Ewę.

W ostatnim odcinku widzowie mogli zobaczyć "nieprzyjemną" rozmowę Waldemara z reżyserem programu, Konradem Smugą, który wypytywał go o uczciwość względem kandydatek.

— Czy ty jesteś stuprocentowo uczciwy wobec dziewczyn? — zapytał reżyser. Waldemar przytaknął.

— Być może ktoś się pojawił w międzyczasie, ktoś do ciebie pisał prywatnie, kogoś poznałeś? Może takie sytuacje są? — dopytywał Konrad Smuga. Wtedy rolnik zaczął się gubić w zeznaniach.

— Przed nagraniami do programu były takie próby ze strony dziewczyn, które miały opory, by wystąpić w programie i proponowały poznanie się poza programem, ale ja stwierdziłem, że dla mnie najważniejszy jest program i nie wchodzę w żadne poznawanie bliższe — zapewnił rolnik. W rozmowie jednak wyszło, że Waldemar ma kontakt z dziewczyną, która nie pojawiła się w programie.

— Wiem, że to jest ważna osoba dla ciebie. Chodzi o uczciwość — tłumaczył reżyser.

Rolnik przyznał, że jego kontakt z tajemniczą dziewczyną "trochę trwał".

— Zadzwonisz teraz do niej i jej to powiesz — zagroził reżyser.

Po tych słowach odcinek zakończył się, pozostawiając widzów w niepewności.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google

"Rolnik szuka żony". Paweł Bodzianny: miałem podobną sytuację

Paweł Bodzianny, który swoją żonę Martę Paszkin poznał w siódmej edycji "Rolnika", przyznaje, że również otrzymywał mnóstwo wiadomości od dziewczyn, które chciały go poznać poza programem. Zdecydował jednak, że pozostanie lojalny wobec kandydatek, które zaprosił do swojego domu, i skupi się wyłącznie na budowaniu relacji z nimi.

— opowiada nam Paweł Bodzianny.

Zobacz też: Marta Paszkin i Paweł Bodzianny z "Rolnika..." o podziale ról na gospodarstwie. "W tym nie wspieram męża"

— Powiedzieli mi, że to standard u każdego uczestnika i najlepiej, żebym nie reagował. A jeśli już bardzo chcę odpisać, zaproponowali formułkę: "Dziękuję za kontakt i zainteresowanie, ale jedyna okazja, by mnie poznać, jest poprzez oficjalne zgłoszenie do programu". Dalej już nie brnąłem w to, chciałem dać szansę dziewczynom, które pojawiły się w programie. Udało mi się tam poznać Martę i do tamtych wiadomości już nie wróciłem.

Paweł Bodzianny zaznacza jednak, że listów było ponad 80, a samych wiadomości w mediach społecznościowych co najmniej 250.

Z kolei Marta Paszkin uważa, że to spory sprawdzian dla rolników, ich asertywności i lojalności względem producentów oraz samych kandydatów i kandydatek.

Marta Paszkin pytana, komu kibicuje w 10. edycji "Rolnika", przyznaje, że nie ma swojego ulubionego kandydata czy kandydatki. Podkreśla jednak, że zawsze stoi za dziewczynami.

Nie widzi problemu w tym, że sporo kandydatek rolników nie miało wcześniej do czynienia z życiem na wsi.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].

Czytaj dalej
Podobne wiadomości