"Rolnik szuka żony" i jego 10. edycja trwa w najlepsze. Sporo emocji budzi osoba Waldemara, 41-letniego rolnika z woj. kujawsko-pomorskiego, który do swojego gospodarstwa zaprosił trzy dziewczyny: Anię, Dorotę i Ewę.
W ostatnim odcinku widzowie mogli zobaczyć "nieprzyjemną" rozmowę Waldemara z reżyserem programu, Konradem Smugą, który wypytywał go o uczciwość względem kandydatek.
— Czy ty jesteś stuprocentowo uczciwy wobec dziewczyn? — zapytał reżyser. Waldemar przytaknął.
— Być może ktoś się pojawił w międzyczasie, ktoś do ciebie pisał prywatnie, kogoś poznałeś? Może takie sytuacje są? — dopytywał Konrad Smuga. Wtedy rolnik zaczął się gubić w zeznaniach.
— Przed nagraniami do programu były takie próby ze strony dziewczyn, które miały opory, by wystąpić w programie i proponowały poznanie się poza programem, ale ja stwierdziłem, że dla mnie najważniejszy jest program i nie wchodzę w żadne poznawanie bliższe — zapewnił rolnik. W rozmowie jednak wyszło, że Waldemar ma kontakt z dziewczyną, która nie pojawiła się w programie.
— Wiem, że to jest ważna osoba dla ciebie. Chodzi o uczciwość — tłumaczył reżyser.
Rolnik przyznał, że jego kontakt z tajemniczą dziewczyną "trochę trwał".
— Zadzwonisz teraz do niej i jej to powiesz — zagroził reżyser.
Po tych słowach odcinek zakończył się, pozostawiając widzów w niepewności.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google
"Rolnik szuka żony". Paweł Bodzianny: miałem podobną sytuacjęPaweł Bodzianny, który swoją żonę Martę Paszkin poznał w siódmej edycji "Rolnika", przyznaje, że również otrzymywał mnóstwo wiadomości od dziewczyn, które chciały go poznać poza programem. Zdecydował jednak, że pozostanie lojalny wobec kandydatek, które zaprosił do swojego domu, i skupi się wyłącznie na budowaniu relacji z nimi.
— opowiada nam Paweł Bodzianny.
Zobacz też: Marta Paszkin i Paweł Bodzianny z "Rolnika..." o podziale ról na gospodarstwie. "W tym nie wspieram męża"— Powiedzieli mi, że to standard u każdego uczestnika i najlepiej, żebym nie reagował. A jeśli już bardzo chcę odpisać, zaproponowali formułkę: "Dziękuję za kontakt i zainteresowanie, ale jedyna okazja, by mnie poznać, jest poprzez oficjalne zgłoszenie do programu". Dalej już nie brnąłem w to, chciałem dać szansę dziewczynom, które pojawiły się w programie. Udało mi się tam poznać Martę i do tamtych wiadomości już nie wróciłem.
Paweł Bodzianny zaznacza jednak, że listów było ponad 80, a samych wiadomości w mediach społecznościowych co najmniej 250.
Z kolei Marta Paszkin uważa, że to spory sprawdzian dla rolników, ich asertywności i lojalności względem producentów oraz samych kandydatów i kandydatek.
Marta Paszkin pytana, komu kibicuje w 10. edycji "Rolnika", przyznaje, że nie ma swojego ulubionego kandydata czy kandydatki. Podkreśla jednak, że zawsze stoi za dziewczynami.
Nie widzi problemu w tym, że sporo kandydatek rolników nie miało wcześniej do czynienia z życiem na wsi.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].