"Rolnik szuka żony". Żarciki przy zbieraniu ogórków. Tak, było o ...

"Rolnik szuka żony" rozkręca się. Panowie i panie zaprosili swoich kandydatów i kandydatki na gospodarstwa i dali im poznać, jak wygląda prawdziwa praca w ich obejściu. U Darka na polu ogórków nie zabrakło dwuznacznych żartów.

W piątym odcinku dziesiątego sezonu "Rolnik szuka żony" kandydaci na partnerów i partnerki mieli okazję sprawdzić się w prawdziwym boju w pracy. Jedni ruszyli do obór, inni do szklarni z pomidorami, a u Darka dziewczyny trafiły w końcu na pole ogórków. Nie mogło zabraknąć żartów, które nie do końca wszystkim pasowały.

"Rolnik szuka żony". U Darka żarty z ogórków

Wybranki Darka - Nikola, Maria i Natalia - miały okazję wykonać liczne i różnorodne prace na gospodarstwie. Wiązały włoszczyznę, jeździły ciągnikiem, zbierały też ogórki do kiszenia. Dariusz dał się poznać jako młodzieniec dość zabawowy o frywolnym poczuciu humoru. Ujawniło się ono szczególnie przy ogórkach.

Później nam przedstawisz instrukcję, jak je zakisić! - stwierdziły dziewczyny, wkładając kolejne wiktuały do kosza. Jak macie zakisić ogóra? Nie no, chyba umiecie... - odparł wyraźnie rozbawiony Dariusz. Kiedy jedna z pań odparła, że nie miała okazji, odparował: Nie kisiłaś ogóra?!

Jak zawsze, zdania na temat żartów z ogórków były podzielone. Niektórym się podobało ("Pasuje mi jego humor. Jest na pewno taki, że wielu osobom... ktoś mógłby powiedzieć, że przesadza"). "Takie troszeczkę są podchodzące pod erotyczne, bym powiedziała..." dodała lekko zmieszana i zniesmaczona Maria. "Lepiej, żeby żartował i pokazywał, jaki jest naprawdę, niż żeby potem miało wyjść, że jest inną osobą" - skwitowała Natalia.

Wszystkie dziewczyny miały okazję nie tylko popracować z Dariuszem, ale też pobyć z nim sam na sam. Rolnik już wie, że nie z każdą z nich jest mu po drodze. Wyczuła to też Maria, która wprost zastanawia się, czy na pewno gospodarstwo Darka jest jej pisane. Kobieta powiedziała, że rozważa wyjazd i zostawienie przestrzeni pozostałym kandydatkom.