Szpital pęka w szwach. Najmłodsi chorują na wirus RSV, a dorośli ...
Wirus RSV może być przechodzony bardzo różnie. W skrajnych przypadkach dochodzi do zagrożenia życia (fot. Pixabay)
Olsztyński szpital dziecięcy notuje znaczny wzrost dzieci zakażonych wirusem RSV. Chorują przede wszystkim najmłodsze – poinformowała dyrektor placówki Krystyna Piskorz-Ogórek. Sanepid z kolei notuje wzrost zakażeń COVID-19 u dorosłych.
Wirus RSV jest groźny głównie dla dzieci. Nie można posyłać do placówek tych, u których podejrzewa się chorobę. Wirus ten może przebiegać bardzo różnie. W skrajnych przypadkach dochodzi jednak do zagrożenia życia. Lekarze zalecają, aby przypomnieć sobie niektóre zasady obowiązujące podczas pandemii. COVID-19 wciąż grasuje.Dyrektor szpitala dziecięcego w Olsztynie Krystyna Piskorz-Ogórek poinformowała, że w ostatnim czasie na oddziały trafia bardzo wiele dzieci z infekcjami górnych dróg oddechowych.
- Mamy zapełnione oddziały, poprosiliśmy NFZ o zgodę na to, by na jednym z oddziałów przeznaczonym dla noworodków hospitalizować nieco starsze dzieci - powiedziała Piskorz-Ogórek i dodała, że szczególnie dużo hospitalizowanych jest dzieci do roku życia.
Rzecznik prasowa tego szpitala Agnieszka Deoniziak powiedziała, że lekarze potwierdzają wiele zakażeń wirusem RSV.
- Obecnie na OIOM-ie przebywa zakażony RSV noworodek w stanie zagrożenia życia - podała Deoniziak. Przyznała, że wszystkie oddziały są przepełnione, a zdarza się, że do Olsztyna trafiają dzieci z innych regionów.
- Przebieg choroby jest bardzo indywidualny, niektóre przypadki mają bardzo gwałtowny przebieg, inne dzieci przechodzą zakażenie nieco łagodniej - podała Deoniziak.
Zmniejszoną liczbę dzieci notują w regionie żłobki i przedszkola, w niektórych grupach nie ma np. połowy dzieci.
Wirus RSV przenoszony jest drogą kropelkową. Do zakażenia dochodzi, gdy dziecko kicha, kaszle czy bierze do buzi zabawkę, którą wcześniej w podobny sposób bawiło się chore dziecko.
- Dlatego bardzo ważne, aby nie posyłać do placówek chorych dzieci - podkreśliła w rozmowie z wicedyrektor warmińsko-mazurskiego sanepidu Agnieszka Wabik.
Chorują, zwłaszcza na covid, także dorośli. Warmińsko-mazurski sanepid dane o liczbie pozytywnych testów zbiera co dwa tygodnie. Ostatnie dane pochodzą z końca grudnia. Agnieszka Wabik powiedziała, że w grudniu zanotowano 2668 zakażeń COVID-19 i jest to ponad pięć razy więcej niż w grudniu 2022 r. (wówczas przez cały grudzień zanotowano 509 chorych).
- Chyba zapomnieliśmy o zasadach obowiązujących w pandemii, a warto je stosować. Wszystkie osoby chore powinny się same izolować, warto pamiętać o częstym myciu rąk, unikaniu dużych skupisk ludzi i o testowaniu się - wymieniła Wabik.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.