Grecja: Na Santorini przybyło tylu turystów, że mieszkańców ...

25 lip 2024
Santorini
Na słynną grecką wyspę przypłynęła bardzo duża liczba turystów, dorównująca liczbie stałych mieszkańców. Z obawy o ruch uliczny jeden członków lokalnych władz zaapelował, aby mieszkańcy ograniczyli wychodzenie z domu. I wywołał wielkie kontrowersje.

Położona na Morzu Egejskimi Santorini to część archipelagu Cykladów i jedna z najpopularniejszych wśród turystów greckich wysp. Słynie m.in. ze swoich położonych na zboczach nadmorskich skał urokliwych miasteczek pełnych charakterystycznych białych budynków, a zwłaszcza najsłynniejszej z nich wsi Oia.

Jednocześnie wyspa jest przytłoczona coraz większą liczbą odwiedzających ją gości. W ubiegłym roku odwiedziło ją ponad 5 mln osób. A stałych mieszkańców jest tam zaledwie 15,5 tys.

Wczoraj (24 lipca) promy przywiozły zaledwie jednego dnia 11 tys. turystów. A do tego na wyspie było już ich kilka tysięcy. Gości było więc więcej niż mieszkańców.

Jeden z przedstawicieli władz Santorini – Panagiotis Kavallaris – umieścił więc w mediach społecznościowych apel do społeczności wyspy, aby ta ograniczyła wychodzenie z domów, a najlepiej w nich pozostała. Powstały bowiem obawy o ruch uliczny na wyspie.

Wpis szybko z internetu zniknął, ale i tak zdołał wywołać wielkie kontrowersje. Wielu mieszkańców Santorini oburzyło to, że mieliby pozostać w domach, gdy przybysze mogą sobie chodzić i jeździć gdzie chcą.

Sprawę starał się załagodzić burmistrz Santorini Nikos Zorzos, który obiecał podjąć starania o przywrócenie obowiązującego niegdyś limitu osób mogących dziennie przypłynąć na wyspę. Ocenił, że powinno to być nie więcej niż 8 tys. ludzi.

– Trzeba też zbudować nowy port, ulepszyć infrastrukturę energetyczną i poprawić planowanie miejskie. Powinno się też uregulować działalność hoteli i wynajmu poprzez serwisy takie jak Airbnb – dodał Zorzos.

W tym celu burmistrz Santorini zorganizował już wcześniej spotkanie z przedstawicielami władz całego archipelagu Cykladów, pochodzącymi z tego rejonu deputowanymi oraz wysłannikami różnych ministerstw.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia