Sarsa zaczęła tracić słuch. Przeszła dwie operacje. „Tajemnicza ...
2 min. czytania
20.08.2024 08:42
Sarsa miała poważne problemy zdrowotne. Podczas wizyty u lekarza dowiedziała się, że zaczyna tracić słuch. Piosenkarka nie wiedziała, czy uda się zatrzymać tajemniczą chorobę. Gwiazda jest po dwóch operacjach i zdradza, jak się teraz czuje.
fot. Mateusz Grochocki/Dzień Dobry TVN/East News
Sarsa to znana polska wokalistka, która może pochwalić się wieloma radiowymi hitami takimi jak „Naucz mnie”, „Zapomnij mi”, „Motyle i ćmy”, „Zakryj” czy „Tęskno mi”. W ostatnim czasie piosenkarka zaczęła eksperymentować z alternatywnym brzmieniem. Najpierw wydała „Runostany”, a później podpisała kontrakt z wytwórnią Kayax i zaprezentowała światu album „*jestem marta”. Teraz wyznała, że płyta powstała w niezwykle szybkim tempie, a wszystko przez straszną diagnozę, którą Sarsa usłyszała podczas wizyty u lekarza. Gwiazda bała się, że całkowicie straci słuch.
Sarsa przeszła dwie operacje. Lekarze wstawili jej implanty do uszuSarsa jest w trakcie promocji jej nowego singla „Jak w filmie”. Piosenkarka udzieliła wywiadu w Świecie Gwiazd i opowiedziała o tym, co ją ostatnio spotkało. Artystka miała poważne problemy zdrowotne. - Nie jestem gotowa opowiadać o tym w szczegółach. Na temat mojej choroby i zmagań powstaje osobny film, dokument, który - mam nadzieję - będę miała odwagę zaprezentować w przyszłości ludziom. Jednakże, mówiąc teraz w krótkich słowach, ja się naprawdę poczułam jak w filmie - powiedziała, nawiązując do tytułu swojego nowego utworu. Później zdradziła, co usłyszała w gabinecie lekarskim.
- Wyobraźcie sobie, jaka to jest ironia losu i jak zabawna scena, jak z komediodramatu. Przychodzi wokalistka i mówi: „Panie doktorze, trzeba chyba mi zbadać słuch, bo mój partner mówi, że ja nie słyszę, co on do mnie mówi. Ale wszystko jest ok, ja nagrywam piosenki, gram koncerty”. I zrobili badanie, wracam na konsultację po badaniach i lekarz mówi: „Choruje pani prawdopodobnie na otosklerozę”. To choroba, która prowadzi do całkowitej głuchoty. I ja tak siedzę i mówię: „ku…a, czy to się dzieje?. Mam się śmiać, czy płakać?” Wiesz, wokalistka traci słuch, da się gorzej? I ja po prostu zaczęłam się śmiać i mówię, że może to jest żart, czy coś. Potem zaczęłam googlować, co było najgorsze - wspominała. Sarsa przyznała, że jest już po dwóch operacjach. Zanim oddała się w ręce lekarzy, w pośpiechu nagrywała płytę „*jestem marta”. Artystka bała się, że może to być ostatni album w jej karierze.
- Album powstawał w wielkim pośpiechu, ponieważ ja nie miałam pojęcia, że jest jakikolwiek sposób zatrzymania i wyleczenia choroby. Zresztą nie ma ustalonego sposobu na nią. Jest to tajemnicza choroba. Operacja to jest sposób zatrzymania jej postępowania. Miałam dwie operacje na oboje uszu, więc jestem wersją Sarsa 2.0. Mam dwa implanty, w jednym i w drugim uchu, więc jest lepiej. Jednakże to jest inne słyszenie, niż znałam. Tego nie da się wytłumaczyć. Staram się to pokazać w tym filmie dokumentalnym, ale to, jakie wrażenia ja mam aktualnie słuchowe, niewiele mają wspólnego z tym, co znałam - podsumowała wokalistka.
Źródło: Radio ZET/Świat Gwiazd
Dziś w radiu zet
Najnowsze
Polecane