Sława Przybylska ma 91 lat i nieustannie zachwyca swoim wyglądem oraz witalnością. Artystka, która koncertuje od blisko siedmiu dekad, wprost deklaruje, że upływający czas w ogóle jej nie przeraża. Na dodatek ma własne sposoby na to, jak pozostać w dobrej kondycji i nieustannie cieszyć się życiem. Wspomina m.in. o tańcu z brzozami.
Basia Kurdej-Szatan nie chciała prowadzić Pytania na śniadanie: „Bałam się, że zatrę jakąś granicę”
Jest niekwestionowaną legendą polskiej sceny muzycznej, a jej piosenki do dziś nucą wszystkie pokolenia. Sława Przybylska zawiesiła swoją karierę na początku XXI wieku, lecz bardzo szybko wróciła do śpiewania. Nie zamierza również rezygnować z niego w najbliższym czasie, ku uciesze fanów, którzy tłumnie przybywają, aby ujrzeć uwielbianą wokalistkę w swoim żywiole. Śpiew przyniósł jej ukojenie w najtrudniejszych chwilach — tak jak wtedy, gdy w listopadzie 2022 r. zmarł jej ukochany mąż, Jan Krzyżanowski. Muzyka pomogła przebrnąć jej przez czas żałoby.
Dlatego też nie zamierza w najbliższym czasie skończyć ze śpiewaniem. Artystka nie raz obiecywała, że będzie stała na scenie tak długo, jak to tylko możliwe. Musi w tym celu solidnie dbać o swoją formę. Będąc gościem "Pytania na śniadanie" w sobotni poranek podzieliła się z Beatą Tadlą i Tomaszem Tylickim sekretami, o których dotąd nie mówiła. Okazuje się, że kluczowy w codziennej rutynie 91-latki jest ruch.
CZYTAJ TAKŻE: Anna Kalczyńska spakowała walizki i zabrała mamę do Wietnamu. "Modliłyśmy się razem o pokój"
"Dla mnie ćwiczenia nie są obowiązkiem, ale radością. Wstaję rano i widzę za oknem brzozy, a jak była jesień i jeszcze miały liście, to one tańczyły z wiatrem. Od brzóz uczyłam się tańca. Rozmawiam z brzozami, one mają moc, która powoduje radość. Dzisiaj śpią, bo nie mają już liści, więc nie mogłam się z nimi dogadać" — powiedziała piosenkarka, która widzom programu zaprezentowała zgrabne nogi w krótkiej spódniczce.
Sława Przybylska, Viva! 16/2023
Fot. Piotr Porębski
Podejście Sławy Przybylskiej stanowi inspirację dla wielu fanów w różnym wieku. Takiego podejścia do życia można tylko pozazdrościć! Artystka wyznała w programie śniadaniowym, że nie przejmuje się upływającym czasem — wręcz przeciwnie, odczuwa pewną fascynację tajemniczością całego procesu. "Nie zwracam uwagi na przemijanie. Mówi się, że nie mam czasu, czas ucieka, on wcale nie ucieka, on jest abstrakcją, tajemnicą, on jest wieczny, on nie przemija, tylko my przemijamy" — stwierdziła.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Po zwolnieniu ze stacji TVN Andrzej Sołtysik popadł w depresję. „Dotarłem do granic”
Wielbiciele piosenkarki często proszą ją, aby "śpiewała do późnej starości". Jedną z takich wiadomości przytoczyła na antenie. "Ponieważ jestem w bardzo dobrym kontakcie z boginią Hebe — symbolem młodości, w związku z tym będę śpiewać, ale do wiecznej młodości" — skomentowała artystka.
Cała redakcja VIVY! życzy dużo zdrowia i sił do dalszej pracy!
Fot. Gałązka / AKPA
Fot. Krzysztof Kuczyk / Forum