Sikorski: Polska będzie kluczowym państwem tworzącym politykę UE

6 dni temu
W związku ze zwycięstwem Donalda Trumpa w USA Europa musi wzmocnić swoją odporność – a Polska będzie odgrywać w tym procesie kluczową rolę, uważa szef MSZ Radosław Sikorski.

Perspektywa powrotu do władzy w USA sceptycznego wobec współpracy transatlantyckiej Donalda Trumpa stała się w ostatnich miesiącach bodźcem do jeszcze szerzej zakrojonej dyskusji o tym, że Stary Kontynent musi w dużo większym stopniu wziąć swoją obronność we własne ręce.

Sikorski - Figure 1
Zdjęcia EURACTIV Poland

„Europa pilnie musi wziąć na siebie większą odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo”, stwierdził w oświadczeniu udostępnionym EURACTIV minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski 

Jak podkreślił, „dzięki zwiększonym wydatkom na obronę i zdecydowanym decyzjom w sprawie imigracji Polska jest na czele, jeśli chodzi o tworzenie europejskiej polityki”.

Podczas gdy w trakcie swojej pierwszej kadencji Trump wielokrotnie dość natarczywie dopominał się, aby sojusznicy USA płacili więcej na obronność. Według kuluarowych doniesień groził nawet wycofaniem USA z NATO, jeśli państwa europejskie nie zwiększą natychmiast budżetów obronnych. 

Polska jest obecnie natowskim liderem pod względem stosunku wydatków na obronność do produktu krajowego brutto. Już teraz wydajemy na obronę ponad 4 proc. PKB, a w przyszłym roku rząd planuje dalszy wzrost wydatków. 

„Polska, która odzyskała wiarygodność w Unii Europejskiej ma dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi, będzie liderem w umacnianiu odporności Europy”, uważa Sikorski.

Wraz ze zwycięstwem wyborczym Donalda Trumpa i innymi zmianami na scenie geopolitycznej w ostatnich latach, „wiatr historii wieje jeszcze mocniej”, ocenił Sikorski.

„Polska stanie na wysokości zadania i wykorzysta tę okazję, aby pokazać swoją przywódczą rolę”, stwierdził.

Tusk gratuluje Trumpowi

W podobnym do Sikorskiego tonie jeszcze przed wyborami w USA wypowiadał się premier Donald Tusk.

„Niektórzy twierdzą, że przyszłość Europy zależy od wyniku wyborów w Ameryce, podczas gdy tak naprawdę zależy ona przede wszystkim od nas samych”, napisał po angielsku w sobotę (2 listopada) w serwisie X.. 

Według niego Europa musi jednak „dorosnąć i uwierzyć we własną siłę”, bo „niezależnie od wyników (wyborów w USA – red.) era geopolitycznego outsourcingu się skończyła”.

Po wyborach Tusk pogratulował swojemu imiennikowi zwycięstwa. „Gratulacje dla Donalda Trumpa w związku ze zwycięstwem wyborczym. Oczekuję na współpracę dla dobra narodów amerykańskiego i polskiego”, podkreślił.

Po pierwszej wygranej Trumpa w wyborach prezydenckich w USA, która miała miejsce w 2016 r., Tusk żartobliwie przytoczył na Twitterze (obecnie X) komentarz swojej żony Małgorzaty, która miała skwitować, że „jeden Donald to aż nadto”.

Przez większą część pierwszej kadencji Trumpa Tusk był szefem Rady Europejskiej (sprawował tę funkcję w latach 2014-2019). Obu Donaldów miało umiarkowanie ciepłe relacje i sam Tusk przyznawał, że wiele kwestii ich dzieli.

Były szef MON Mariusz Błaszczak stwierdził w niedzielę (3 listopada), że jeśli Trump wygra wybory, to Tusk i jego rząd powinni podać się do dymisji. Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński zarzucił obecnemu premierowi, że ten zachowywał się „prowokacyjnie” wobec Trumpa w czasie jego poprzedniej kadencji.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości