Tę rolę odrzuciły Sophia Loren i Brigitte Bardot. Ona musiała się ...
Jane Fonda przyjęła rolę w "Barbarelli" Rogera Vadima po tym, jak odrzuciły ją dwie inne ikony kina - Sophia Loren i Brigitte Bardot. Mocno kontrowersyjna, jak na tamte czasy ekranizacja komiksu Jean-Claude'a Foresta nie odniosła finansowego sukcesu, lecz ugruntowała pozycję aktorki w Hollywood.
Dla Jane Fondy rola międzygwiezdnej agentki okazała się sporym wyzwaniem z powodu erotycznych scen, które znajdowały się w scenariuszu. Przed nakręceniem jednej z nich aktorka postanowiła się upić, by łatwiej podejść do tego trudnego zadania. "To było dla mnie zbyt ciężkie psychicznie" - tłumaczyła później w wywiadzie dla "Vanity Fair".
Jane Fonda musiała się upić, by nakręcić tę scenę"Barbarella" zaczyna się od pamiętnej sceny kosmicznego striptizu, w której tytułowa bohaterka przebiera się na pokładzie rakiety. Roger Vadim, reżyser filmu i zarazem ówczesny mąż Jane Fondy miał ją zapewniać, że początkowe napisy zasłonią intymne części jej ciała. Tak się jednak nie stało. "Roger obiecał mi, że litery tytułu filmu zakryją strategiczne części mojego ciała. Okazało się to tylko częściową prawdą. Miałam 30 lat - powinnam wiedzieć więcej" - powiedziała aktorka Kristy Guevara Flanagan.
Przypomnijmy, że w filmie główna bohaterka udaje się też do miasta rozpusty, gdzie zostaje schwytana przez sadystycznego egzekutora, a następnie poddana torturom w Maszynie Rozkoszy. Po latach Jane Fonda oceniła rolę międzygwiezdnej agentki, mówiąc: "Jestem z niej dumna. Wielu młodych mężczyzn mówiło mi, że mieli swoją pierwszą erekcję właśnie podczas oglądania 'Barbarelli'. Pomyślałam sobie, że to przyjmuję. Nie ma w tym nic złego".
Jane Fonda o nowej "Barbarelli"Dwa lata temu w mediach pojawiły się informacje o powstaniu nowej wersji "Barbarelli". Główną rolę w filmie miałaby zagrać Sydney Sweeney ("Euforia", "Biały lotos"). Jane Fonda nie wyraziła wówczas swojej aprobaty wobec tego pomysłu. "Staram się o tym nie myśleć. Bo martwię się, czym ten film będzie. Miałam pomysł, jak trzeba by to zrobić, ale Dino De Laurentiis, kiedy jeszcze żył, nie chciał mnie słuchać. To mógłby być prawdziwie feministyczny film" - powiedziała Fonda.