SteelSeries Arctis Nova 5 Wireless - test. Lepsze od Arctis Nova 7 ...

2 dni temu

Tego się nie spodziewałem. SteelSeries Arctis Nova 5 Wireless to słuchawki lepsze od droższego modelu Arctis Nova 7 Wireless?

Mniej więcej pół roku temu na stronie opublikowaliśmy test słuchawek SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless, czyli jednego z topowych (choć nie flagowych) modeli słuchawek popularnej marki specjalizującej się w sprzęcie gamingowym. Tym razem mamy model niższy i nieco tańszy, ale czy gorszy? Jeśli zamierzacie kupić Arctis Nova 5 Wireless, bo o nich mowa, koniecznie czytajcie dalej.

Opakowania słuchawek z serii serii Arctis Nova są do siebie dość podobne. Mamy do czynienia z estetycznie wykonany pudełkiem, w którym dominuje kolor pomarańczowy. W jego wnętrzu jest dodatkowe kartonowe opakowanie, w którym znalazło się miejsce dla dwóch kabli, a prócz tego nieco makulatury, bezprzewodowy odbiornik oraz oczywiście słuchawki. Jeśli chodzi o kable, jeden to USB-A na USB-C, przydatny do ładowania wbudowanego w słuchawki akumulatora. Drugi to natomiast USB-A na gniazdo USB-C, a z jego pomocą damy radę podłączyć do komputera odbiornik bezprzewodowy, wyciągając go np. na biurko. Przydatne to jest zarówno do ładowania słuchawek, jak i wtedy, gdy nasz blaszak jest daleko i mogłyby być problemy z zasięgiem.

SteelSeries Arctis Nova 5 Wireless - specyfikacja technicznaŁączność: Bezprzewodowe;Rodzaj łączności: Radiowa oraz Bluetooth 5.3;Budowa słuchawek: Nauszna zamknięta;Składana konstrukcja: Tak;System audio:Stereo 2.0;Wielokanałowy 5.1 - wirtualne;Wielokanałowy 7.1 - wirtualne;Pasmo przenoszenia słuchawek: 20 ~ 22000 Hz;Regulacja głośności: Tak;Wbudowany mikrofon: Posiada, przy słuchawce;Odłączany mikrofon: Nie;Charakterystyka mikrofonu: Dwukierunkowy;Czas ładowania: 15 min ładowania = 6h pracy;Maksymalny czas pracy: do 60 h;Kompatybilność: Android, Windows, iOS, PlayStation 4, PlayStation 5, Nintendo Switch LITE, Meta Quest;Dodatkowe informacje:Przyciski sterujące na słuchawce;Możliwość podłączenia dwóch urządzeń jednocześnie;Kolor: Czarny;Dołączone akcesoria:Odbiornik USB-C;Kabel ładujący;Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja sprzedawcy).

Słuchawki bardzo podobne są do modelu, który testowałem wcześniej, czyli Arctis Nova 7 Wireless. Patrząc z zewnątrz miałbym problem z ich odróżnieniem, bo są prawie identyczne. Arctis Nova 5 Wireless wykonano z delikatnego matowego tworzywa sztucznego, gumy, pianki oraz tkaniny. Plastik jest na muszlach oraz pałąku, guma znajduje się wyłącznie w dolnej części pałąku oraz na docisku odpowiadającym za to, by słuchawki nie spadały nam z głowy, na tym samym docisku jest ponadto tkanina, a jeśli chodzi o nauszniki wykonano je z pianki oraz tkaniny.

Oba nauszniki od wewnątrz są oznakowane, by było wiadomo, który jest lewy, a który prawy. Na prawym nauszniku znajdują się dwa przyciski (do włączania i wyłączania słuchawek oraz do przełączania źródła sygnału) oraz pojedyncze gniazdo USB-C, służące do tego, by ładować wbudowany w konstrukcję akumulator (oraz by skorzystać z połączenia kablowego). Na lewej muszli znajduje się przycisk do wyciszania mikrofonu, potencjometr do zmiany głośności słuchawek oraz mikrofon (wysuwany z kopułki i bardzo elastyczny).

Nauszniki są bardzo estetycznie wykonane i minimalistycznie. Nie ma na nich kompletnie żadnego podświetlenia. Jest tylko logo SteelSeries oraz dwie niewielkie diody. Jedna informuje nas o stanie pracy słuchawek, a druga jest w górnej części mikrofonu. Co co ciekawe (i pomysłowe) świeci się ona tylko wtedy, gdy mikrofon wyciszymy. Gdy pracuje normalnie, dioda jest wyłączona.

Kończąc temat nauszników, wspomnieć trzeba o tym, że są one regulowane na pałąku, odchylają się od pionu we wszystkich płaszczyznach, dzięki czemu dobrze leżą na twarzy, a za sprawą naprawdę delikatnych, pokrytych tkaniną gąbek, nie powodują dyskomfortu. Materiał zastosowany do produkcji gąbek sprawia, że nasze uczy się totalnie nie nagrzewają, choć jednocześnie nieco słabsza jest ich pasywna izolacja – w porównaniu do gąbek pokrytych ekoskórą.

Gdy pierwszy raz założyłem Arctis Nova 5 Wireless odniosłem ponadto wrażenie, że leżą one sporo lepiej niż Arctis Nova 7 Wireless. Aż postanowiłem to organoleptycznie sprawdzić, zakładając obie pary jedną po drugiej i wyszło mi, że rzeczywiście w przypadku Arctis Nova 5 zakres regulacji muszli jest szerszy, a przez to lepiej dopasowują się do kształtu głowy. Konstrukcja połączenia pałąku i muszli jest po prostu bardziej przemyślana, co jest dziwne, bo mamy do czynienia ze słuchawkami tańszymi.

Arctis Nova 5 Wireless z komputerem połączyć możemy na trzy sposoby, albo z wykorzystaniem połączenia radiowego, co oznacza spożytkowanie dołączonego do słuchawek odbiornika 2,4 GHz, albo za pomocą technologii Bluetooth, albo dzięki kablowi USB. Co ważne, pomiędzy obiema metodami łączności bezprzewodowej możemy przełączać się dedykowanym przyciskiem na prawym nauszniku, dzięki czemu możemy błyskawicznie zmienić źródło sygnału z komputera na telefon (i odwrotnie) np. gdy nadejdzie połączenie. Smartphone przydaje się ponadto do tego, by przełączać się pomiędzy różnymi, zdefiniowanymi przez inżynierów SteelSeries ustawieniami dźwięku. Robimy to korzystając z aplikacji mobilnej Arctis i w dodatku bez wychodzenia z gry. Niezależnie od tego, czy bawimy się na komputerze czy na konsoli, wybrane parametry będą zapamiętywane osobno dla komunikacji 2,4 GHz (czyli najpewniej gier) oraz Bluetooth (czyli słuchania muzyki ze smartphona).

Jeśli chodzi o wykorzystanie Arctis Nova 5 Wireless na innych platformach, SteelSeries przygotowało kompatybilność z PlayStation, Switchem, konsolami przenośnymi, tabletami oraz smartphonami posiadającymi port USB-C. Zestaw ten nie współpracuje jednak z Xboksami i jeśli chcielibyście go wykorzystać na jednej z platform Microsoftu, musicie nabyć specjalną wersję Arctis Nova 5X Wireless. Bez niej sparowanie zestawu nie będzie możliwe.

Niezależnie od tego, do czego podłączycie słuchawki, przygotować powinniście się na naprawdę dobre brzmienie - szczególnie w przypadku gier, filmów i seriali. Dźwięk jest świetnie pozycjonowany, dobrze słychać skąd dokładnie dochodzi, a dzięki ustawieniom predefiniowanym usłyszycie detale, o których istnieniu mogliście w ogóle nie wiedzieć. Potrafią one świetnie wyeksponować kroki, wybuchy, wystrzały, dialogi – cokolwiek w danej grze jest ważne, faktycznie będzie na przedzie.

Nawet bez „fikuśnych” equalizerów nie będziecie mieć jednak powodu do narzekania. Arctis Nova 5 Wireless zapewnią Wam dynamiczne efekty specjalne, porządny bas, sugestywnie brzmiące dźwięki samochodów, eksplozje oraz sapanie umarlaków w remaku Resident Evil 4. Pozycjonowanie przeciwników jest na tyle dobre, że będziecie wiedzieć skąd dochodzi zagrożenie, a jednocześnie poczujecie jak jeży Wam się włos na plecach. Wszelkie efekty specjalne w Arctis Nova 5 Wireless są naprawdę solidnie odzwierciedlane.

Sprawdź także: Polecamy myszkę, klawiaturę, słuchawki, głośniki, mikrofon oraz zewnętrzny SSD - co kupić na święta

Polecamy myszkę, klawiaturę, słuchawki, głośniki, mikrofon oraz zewnętrzny SSD - co kupić na święta 13dni, 23h temu

Aerox 5 Wireless - test. Bardzo dobra, choć nieco za droga.

Aerox 5 Wireless - test. Bardzo dobra, choć nieco za droga. 51dni, 14h temu

SteelSeries Aerox 9 Wireless - test. Myszka do zadań specjalnych...

SteelSeries Aerox 9 Wireless - test. Myszka do zadań specjalnych... 85dni, 23h temu

SteelSeries Arctis Nova 7 - test. Jest dobrze, choć mogłoby być lepiej.

SteelSeries Arctis Nova 7 - test. Jest dobrze, choć mogłoby być lepiej. 179dni, 18h temu

Czytaj dalej
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia